Kiepskie prognozy z rynku pracy
Pierwsza część dzisiejszej sesji stała pod znakiem odrabiania strat przez wspólną walutę, która osłabiła się pod wpływem wypowiedzi jednego z przedstawicieli EBC, że Unia Europejska nie pomoże Grecji. Opublikowane rano dane makro ze Strefy Euro nie były aż tak istotne, choć warto zauważyć, że dynamika zamówień przemysłowych jako jedyna rozczarowała inwestorów. Z kolei po południu pojawiły się dwie informacje ze Stanów Zjednoczonych.
Najpierw okazało się, że wstępne szacunki ADP dotyczące zmiany zatrudniania w sektorze pozarolniczym były gorsze od oczekiwań (wskazały na spadek liczby etatów o 84 tys., a nie jak się spodziewano 73 tys.). Późnie poznaliśmy indeks ISM dla sektora usług w USA, która wzrósł nieco słabiej, bo do poziomu 50,1 pkt. Dlatego ostatecznie waluta europejska zyskała dziś do dolara, a kurs EUR/USD znalazł się na poziomie 1,4384.
Notowania złotego raczej stabilne
Zmienność na parach złotowych nie była dziś bardzo duża. Jedynie z samego rana obserwowaliśmy najpierw wzrosty, a następnie równie silne spadki. Wywołane to było zachowaniem inwestorów zagranicznych, którzy zareagowali na wypowiedź dotyczącą Grecji.
Ostatecznie jednak nawet popołudniowe dane z USA nie były w stanie wywołać większych ruchów i kurs EUR/PLN pozostał w pobliżu poziomu 4,0950, a para USD/PLN w pobliżu 2,8470. Pod koniec sesji europejskiej widać spore zamieszanie, dlatego możliwe, że kursy ulegną jeszcze zmianie.