Wczorajsze minima na eurodolarze to 1,18. Teoretycznie można by się spodziewać, że po osiągnięciu takiego poziomu - tzn. tak niskiego i zarazem "okrągłego" - nastąpi jakaś wyraźniejsza korekta, ale prawdopodobnie zabraknie do tego czynników fundamentalnych.
Teoretycznie oporami mogą być okolice 1,1870 oraz 1,1970 – 1,20. Pytanie tylko, czy znajdą się odpowiednie impulsy? Na razie sytuacja jest mniej więcej taka jak wczoraj, wykres przebywa nieco powyżej 1,18.
Na pewno rynek będzie patrzył o godzinie 8:00 na niemieckie zamówienia w przemyśle za listopad, o 11:00 natomiast na dane (też listopadowe) o sprzedaży detalicznej w Strefie Euro. Dobre odczyty mogłyby odrobinę podbić notowania euro, nie sądzimy jednak, by miały naprawdę znaczący wpływ (o ile w ogóle będą dobre, co wcale nie jest pewne). O 13:30 pojawi się raport Challengera na temat planowanej liczby zwolnień, o 14:30 natomiast raport z USA na temat tygodniowej liczby wniosków o zasiłek (składanych po raz pierwszy).
Na złotym
3,63 – to poziom USD/PLN dziś rano, krótko przed godziną siódmą. Na EUR/PLN notowana jest wartość 4,2925, względnie niezła, jak na ogólną sytuację. W stosunku do euro, bardzo słabego w relacji do dolara, złoty jeszcze się trochę broni.
Dziś nie będzie odczytów z Polski, a co za tym idzie, nasza waluta będzie zależna od opisanych wyżej czynników globalnych. Lekka, techniczna korekta na EUR/USD mogłaby przełożyć się na umocnienie złotówki, zasadniczo nie spodziewamy się jednak zejścia na USD/PLN poniżej 3,61.