2250 złotych - dokładnie tyle wynosi pensja minimalna i tym samym kwota, z której komornik nie ma prawa potrącić nawet złotówki.
Obie te kwoty w przyszłym roku wzrosną do 2600, a jeśli wierzyć obietnicom PiS, w 2023 roku nawet do 4 tys. złotych brutto.
Jest jednak pewien warunek. Kwota wolna od zajęć komorniczych dotyczy wyłącznie osób zatrudnionych na umowę o pracę i nie obowiązuje w przypadku długu alimentacyjnego.
W znacznie gorszej sytuacji są emeryci i renciści. Obecnie stawka najniższej emerytury brutto to 1100 złotych brutto, czyli ok. 934.6 zł netto.
Kwota wolna od zajęć w przypadku emerytury to 848 złotych. Nadwyżkę może więc zabrać komornik.
Jeszcze niższa kwota bezpieczna przed komornikiem dotyczy osób pobierających rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy - wynosi 678,88 zł.
Osób pracujących na umowach cywilnoprawnych kwoty wolne od zajęć komorniczych nie dotyczą w ogóle i można im zabrać wszystko.
Jeśli umowa o dzieło czy zlecenia to jedyne źródło dochodu, można wystąpić do komornika z wnioskiem o zwolnienie z egzekucji 50 proc. zarobków. Trzeba jednak udowodnić, że przychody z takich umów stanowią regularne zarobki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl