Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MŁU
|
aktualizacja

Złoty gwałtownie słabnie. Oto co się stało

355
Podziel się:

W poniedziałek za dolara płacimy już blisko 4,40 zł, gdy w czwartek było to zaledwie 4,26 zł. Gwałtowny zwrot na rynku walut, który w jeden dzień wywindował dolara w górę o 2 proc., w ocenie ekspertów zawdzięczamy bardzo mocnym piątkowym danym z rynku pracy w USA.

Złoty gwałtownie słabnie. Oto co się stało
Przez moment w zeszłym tygodniu dolar spadł poniżej 4,30 zł, ale to już przeszłość (Adobe, money.pl, Kam, money.pl)

W amerykańskiej gospodarce w styczniu 2023 r. powstało przeszło pół miliona nowych miejsc pracy w sektorach poza rolnictwem, gdy szacunki analityków zakładały wzrost, ale rzędu 200 tys. etatów. Stopa bezrobocia w USA obniżyła się nieoczekiwanie z 3,6 do 3,4 proc., osiągając tym samym najniższe poziomy od... 1969 r.

Amerykański rynek pracy radzi sobie lepiej zdecydowanie od oczekiwań

Te dane kompletnie zaskoczyły analityków i mają zwiększać szanse na to, że amerykański Fed nie przestanie podwyższać stóp procentowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Na strefie euro korzystają głównie Niemcy? To wielki mit
Styczniowy raport z rynku pracy w USA nie tylko podkreślił moc tego segmentu amerykańskiej gospodarki na starcie nowego roku, ale też diametralnie zmienił postrzeganie możliwych działań Rezerwy Federalnej, dla której kondycja rynku pracy jest jednym z najważniejszych parametrów przy podejmowaniu decyzji o zmianie stóp procentowych – podkreśla w komentarzu Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Jak zauważa, te zaskakujące dane zmieniły gwałtownie nastroje na rynkach. Rosną teraz szanse na uniknięcie recesji. To ma też oznaczać, że amerykański Fed nie zatrzyma cyklu stóp procentowych podwyżek tak wcześnie, jak to jeszcze w czwartek szacowano.

"Poprzeczka oczekiwań na tym polu była zawieszona bardzo nisko. Inwestorzy oczekiwali finalizacji cyklu podwyżek stóp procentowych już w marcu. Z tego względu rynkowa reakcja jest bardzo silna, a mocno przeceniony w minionych miesiącach dolar odbił z dużą werwą" – komentuje Sawicki.

W efekcie kurs dolara urósł do ponad 4,38 zł (stan na g. 13:00), co oznacza, że dolar jest o przeszło 12 groszy ponad czwartkowym minimum. Jak uważa analityk Cinkciarz.pl, na razie ten skok ma jednak charakter korekty.

Czy dolar będzie dalej się umacniać? Oto co będzie miało kluczowe znaczenie

Na jak długo dolar "wrócił do gry"? To pytanie w poniedziałkowym komentarzu stawia sobie dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista domu maklerskiego XTB. W jego ocenie optymizm, który obserwowaliśmy na rynkach finansowych na początku 2023 r., był przesadzony.

"Owszem, można sobie wyobrazić scenariusz, gdzie gospodarka wraca do wzrostu, inflacja po prostu zanika w wyniku otwarcia Chin i banki mogą swobodnie powrócić do niskich stóp procentowych. Musi to jednak zakładać bardzo korzystny splot okoliczności i przede wszystkim hipotezę, że oczekiwania inflacyjne nie zdążyły się już utrwalić, co nie jest takie oczywiste" – podkreśla Kwiecień.

Przebicie bańki optymizmu służyć ma dolarowi, jednak nawet bez tego ma on – w ocenie eksperta – duże szanse na odzyskanie strat do euro. Z kolei dalsza korekta bardzo silnych wzrostów kursu euro w stosunku do dolara byłaby niekorzystna dla kursu złotego i oznaczałaby również jego dalsze osłabienie w stosunku do amerykańskiej waluty. W najbliższym czasie wiele zależeć będzie od zaplanowanych na ten tydzień wystąpień przedstawicieli Fed.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(355)
WYRÓŻNIONE
nadchodzi
2 lata temu
Jak ujawnił tche economist, Polska udzieliła Ukrainie pomocy wojskowej o wartości ok. 7 mld dolarów. Ponadto według OECD koszty utrzymania w Polsce uchodźców z Ukrainy oraz pomocy finansowej dla banku Ukrainy do końca 2022 roku przekroczą 40 mld dolarów . To najwięcej nie tylko w Europie ale i na Świecie. Niestety będzie to miało negatywne skutki ekonomiczne dla Polaków. Budżet UK, który jest pięciokrotnie większy od Polski już odczuł pomoc Ukrainie choć ta jest wielokrotnie mniejsza niż udzieliła Polska, dlatego OECD prognozuje, iż Polska niedługo znajdzie się w dramatycznym położeniu
Ewa
2 lata temu
Nasi populiści to zarabiają na inflacji dlatego z nią nie walczą. Pusty hajs będą rozdawać swoim wyborcom, którzy za bardzo nie wiedzą skąd biorą się pieniądze, i że nie rosną na drzewach....
B52
2 lata temu
Silni, zwarci, gotowi narobiliśmy długów i to na kilka pokoleń.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (355)
Ffff
2 lata temu
Czyli znowy yankesboy- e zarabiają na wojnie...? Przeca to nic nowego, co nie...?
Ekonomista
2 lata temu
Znowu manipulacja i nic więcej....USA zadłużone po uszy, dolar dawno nic nie warty....dlatego wspierają wojnę, bo na tym zarabiają i ratują się naszym kosztem...To bankruci z niestety taką przewagą, że sterujący rynkiem-dlatego robią co chcą pomimo, że dawno są niewypłacalni- tylko CHiny mogą zagrozić dolarowi, ale wtedy USA wywoła konflikt światowy, bo nie dopuszczą do bankructwa kraju...za głęboko są zakorzenieni w świecie-a starych drzew się nie przesadza-można je co najwyżej wyrwać siłą....TAK CZY INACZEJ NIE WYGLĄDA TO DOBRZE....
Obywatel 132
2 lata temu
USA pną się w górę kosztem Europy, po to jest to co dzieje się obecnie na Ukrainie żeby w USA było lepiej. Oni potrafią narozrabiać w jednej części świata żeby USA było zamożniejsze.
realista
2 lata temu
Brawo nasz rząd, "brawo my" - czekajmy jeszcze dłużej z pieniędzmi z UE, a złotówka i tym samym nasze zasoby finansowe będą warte funta kłaków, co z kolei zwiększy nasze zadłużenie, które przecież spłacamy w konkretnych walutach!
Doinformowany
2 lata temu
Ktoś musi zabawki zbrojeniowe dla Europy wyprodukować.
...
Następna strona