Kurs funta w stosunku do dolara jest na najniższych poziomach od 1985 r. Gdy brytyjski minister finansów Kwasi Kwarteng zapowiedział szeroko zakrojone cięcia podatków, by przełamać stagnację gospodarczą kraju, kurs odnotował spadek rzędu 5 proc. Najwyższy od paniki na rynkach wywołanej pandemią koronawirusa w marcu 2020 r. Z kolei największą przecenę w historii zaliczają brytyjskie obligacje skarbowe.
Ta sytuacja z kolei spowodowała nawoływania, by Bank Anglii zwołał nadzwyczajne posiedzenie w celu podwyżki stóp procentowych.
Komentatorzy podkreślają, że Wielka Brytania boryka się z problemami gwałtownego wzrostu kosztów życia, a rynki odreagowują wątpliwości, czy taka polityka rządu nie spowoduje jeszcze pogłębienia problemu inflacji i znacznego wzrostu zadłużenia.
Eksperci z XTB: program może dobry, ale w innym otoczeniu
Program nowej premier obejmuje m.in. obniżenie najwyższej stawki PIT z 45 do 40 proc., rezygnację z planowanych podwyżek stawek dla biznesu i zmniejszenie podatków od zakupu nieruchomości.
Jak zauważa dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista domu maklerskiego XTB w poniedziałkowym komentarzu walutowym "generalnie to byłyby pomysły, które bardzo spodobałyby się rynkowi". Ekspert wskazuje jednak, że może to nie być najlepszy moment na ich wprowadzenie. "Brytyjska gospodarka już teraz cierpi na tzw. podwójny deficyt (deficyt sektora finansów publicznych oraz deficyt na rachunku obrotów bieżących), co po prostu oznacza konieczność polegania na zagranicznym finansowaniu. W tym kontekście ważne jest stworzenie wrażenia, że polityka gospodarcza będzie dbać o stabilność pieniądza. W Wielkiej Brytanii jest dokładnie na odwrót" – komentuje Kwiecień.
Bank Anglii ociągał się z podwyżkami stóp, przykład funta ostrzeżeniem dla innych krajów
W ich ocenie Bank Anglii ociągał się z podwyżkami stóp procentowych. W czwartek stopy wzrosły o 50 punktów bazowych, ale – jak zauważa ekspert – na poziomie 2,25 proc. są sporo niżej niż w USA, zdecydowanie poniżej inflacji na poziomie 10 proc. (najwyższej od 40 lat), a tempo podwyżek jest niższe niż w przypadku Europejskiego Banku Centralnego i Szwajcarskiego Banku Narodowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podkreśla Kwiecień, problemy funta to także bardzo poważne ostrzeżenie dla rządów innych krajów. W kontekście rosnących cen energii zwiększanie transferów staje się bardzo popularne także w Polsce. Ekspert z domu maklerskiego XTB zauważa, że choć "w pewnej skali zdaje się to być rozwiązanie akceptowane przez rynki, łatwo jednak o przekroczenie cienkiej linii", a na przykładzie funta widać, że może to się skończyć nawet kryzysem walutowym.