Piątkowa sesja pogłębiła słabość złotego - kurs złotego zakończył handel bliżej 4,58 za euro oraz przy poziomie 3,88 za dolara. Natomiast eurodolar odnotował spadek zamykając sesję w okolicy 1,18. Od początku lipca złoty traci ok. 2 proc. wobec dolara oraz euro.
W ostatnich dniach złoty pogłębił spadki wobec głównych walut ze względu na pogarszający się globalny sentyment rynkowy. Rozprzestrzeniający się wariant Delta koronawirusa rodzi obawy o przyszły wzrost gospodarczy krajów UE i odnawianie restrykcji. Rosnąca awersja do ryzyka ogranicza apetyt na waluty ryzykowne, a tym samym kapitał jest akumulowany w walutach najbezpieczniejszych.
Złoty traci również z powodu czynników lokalnych. Odkąd niektóre banki centralne w regionie Europy Środkowo-Wschodniej w odpowiedzi na wysoką inflację podniosły koszt pieniądza, została pogłębiona dywergencja prowadzonych polityk pieniężnych pomiędzy Narodowym Bankiem Polskim, a bankami centralnymi w Czechach i na Węgrzech.
Polski bank centralny pozostaje gołębi oraz podtrzymuje akomodacyjną postawę prowadzonej polityki pieniężnej. Wobec tego zakładamy, że w najbliższych tygodniach realne stopy procentowe utrzymają się na głęboko ujemnym poziomie co powinno ograniczać zainteresowanie polską walutą w oczach zagranicznych inwestorów.
Bieżący tydzień będzie obfity w publikacje makroekonomiczne. Bieżące dane ilustrują trwałą poprawę odbudowującej się po kryzysie polskiej gospodarki, do których może dołączyć sprzedaż detaliczna, produkcja przemysłowa oraz dynamika wynagrodzeń i zatrudnienia, dodatkowo podaż pieniądza M3 oraz stopa bezrobocia. Podtrzymanie solidnych danych makroekonomicznych powinny przyhamować deprecjację złotego.
Zobacz też: USA. Płaca minimalna nie starcza na czynsz
Podczas piątkowej sesji została opublikowana miara inflacji HICP w strefie euro. Odczyt nie przełożył się na notowania eurodolara. Jednak warto zaznaczyć że jest drugi miesiąc z rzędu gdy inflacja oscyluje wokół ustanowionego symetrycznego celu EBC.
Założenia Nowej Strategii EBC zakładają tolerancję przestrzelenia od góry celu inflacyjnego przy poziomie 2 proc., co może rzutować odwlekanie procesu normalizacji polityki pieniężnej w strefie euro.
Autor: Rafał Dawidziuk, PKO BP