W czwartek złoty pozostawał relatywnie stabilny, konsolidując się w okolicach 4,425-4,43 wobec euro po umocnieniu dzień wcześniej, kiedy w reakcji na informacje o możliwym kompromisie dot. unijnego budżetu kurs chwilowo spadł nawet poniżej 4,42 zł.
W centrum uwagi inwestorów znajdowały się dwa najważniejsze w tym tygodniu wydarzenia: decyzyjne posiedzenie EBC oraz rozpoczynający się dwudniowy szczyt Unii Europejskiej, gdzie po tym drugim oczekiwano, że Węgry i Polska ostatecznie osiągną porozumienie z pozostałymi krajami Wspólnoty, co odblokuje pakiet finansowy UE.
Czytaj więcej: Polska z unijnego budżetu dostała na czysto 130 mld euro. Zobacz, jak zmieniły polską gospodarkę
Budżet i fundusz odbudowy zatwierdzone zostały już pierwszego dnia szczytu, co jednak nie miało wpływu na złotego. Było już bowiem w dużej mierze wycenione.
Na froncie danych na rynek dotarły kolejne słabe informacje dotyczące amerykańskiego rynku pracy. W tygodniu zakończonym 5 grudnia liczba osób po raz pierwszy ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła o 137 tys. do 853 tys. Już od dłuższego czasu wskaźnik jest ponad poziomem 665 tys., który był szczytowym w okresie Wielkiej Recesji w latach 2007-2009.
Dane utwierdzają w przekonaniu, że gospodarka amerykańska pozostaje w trudnej sytuacji, sprzyjając nasileniu oczekiwań na szybkie uzgodnienie pakietu fiskalnego w amerykańskim kongresie. W reakcji na publikację raportu i pomimo komentarzy prezes Lagarde podczas konferencji prasowej dot. wysokiego kursu euro, eurodolar wyraźnie ruszył w górę.
Czytaj więcej: "Szokujące prognozy" Saxo Banku na 2021 rok. Koronawirus może mieć daleko idące konsekwencje
Notowania euro dotarły w okolice 1,216 USD. Lagarde zwróciła uwagę, że EBC nie ma celu w zakresie kursu walutowego, będzie go jednak bacznie obserwował, gdyż aprecjacja euro wpływa na obniżanie cen, a tym samym poziomu inflacji w strefie euro, która notuje obecnie negatywne poziomy (-0,3 proc. r/r HICP).
Analitycy spodziewają się dalszej deprecjacji dolara, gdyż polityka fiskalna i monetarna USA pozostaje łagodna w momencie, gdy gospodarka światowa wraca do wzrostów, a inwestorzy porzucają uznawanego za bezpieczną przystań dolara na rzecz bardziej zyskownych aktywów.
Czytaj więcej: Gospodarka europejska kurczy się, a najbogatsi dalej się bogacą. Ci miliarderzy nie czują kryzysu
Jeśli zaś chodzi o sam wynik posiedzenia, zgodnie z oczekiwaniami EBC nie obniżył stóp procentowych i wspomógł gospodarkę strefy euro kolejnymi 500 mld euro w ramach programu pandemicznych zakupów obligacji (PEPP). Równocześnie poinformowano, że program wydłużony zostanie przynajmniej do marca 2022 r.
W komunikacie znalazło się także zapewnienie, że "Rada Prezesów będzie prowadzić zakupy do momentu, aż uzna, że okres kryzysu koronawirusowego został zakończony". Bez zmian pozostało przeznaczanie 20 mld euro miesięcznie na program zakupu aktywów APP, wydłużone maja być natomiast programy pożyczkowe TLTRO i PELTRO.
W opublikowanym oświadczeniu zwrócono uwagę, że nadal utrzymuje się wysoka niepewność, w tym dot. pandemii i terminu udostępnienia szczepionek.
Autor: Joanna Bachert, PKO BP