Czwartkowa sesja europejska na rynku walutowym upłynęła na oczekiwaniu na wystąpienie Jerome Powella na sympozjum w Jackson Hole (w tym roku w formie wirtualnej). W efekcie kurs euro wobec dolara oscylował wokół poziomu 1,18, natomiast kurs złotego wobec euro wahał się wokół strefy 4,40 – 4,41.
Głównym wydarzeniem na krajowym rynku walutowym była publikacja protokołu Rady Polityki Pieniężnej z jej lipcowego posiedzenia. Członkowie Rady podkreślali zasadność utrzymywania stóp procentowych na niezmienionym poziomie, a także zwracali uwagę na rosnące prawdopodobieństwo ograniczonego tempa poprawy koniunktury w kolejnych kwartałach ze względu na niepewność co do dalszego przebiegu pandemii COVID-19 w kraju i na świecie, gdyż negatywnie rzutuje ona na decyzje inwestycyjne przedsiębiorstw oraz zachowania konsumentów.
Czynnikami ograniczającymi tempo ożywienia gospodarczego będą również niższe dochody gospodarstw domowych, oczekiwany wzrost stopy bezrobocia, a także brak wyraźnego dostosowania kursu złotego do globalnego wstrząsu wywołanego pandemią oraz poluzowania polityki pieniężnej przez NBP.
Protokół z posiedzenia RPP nie spowodował istotnych zmian kursu złotego wobec euro, jednak jego wyraźnie gołębi wydźwięk, w tym podtrzymana negatywna ocena w domyśle "zbyt mocnego” względem aktualnych warunków kursu złotego, nie była sygnałem zachęcającym do jego kupowania.
Od kilku tygodni widać zresztą wyraźną konsolidację notowań polskiej waluty i jej ograniczoną reaktywność nawet na pozytywne dane i informacje płynące z kraju. Tendencje do wyraźniejszego osłabienia złotego są (przynajmniej jak dotąd) powstrzymywane przez globalną słabość dolara, która sprzyja walutom rynków wschodzących.
Głównym wydarzeniem na rynkach zagranicznych była w czwartek wspomniana konferencja bankierów centralnych przeprowadzana w formule online. Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami prezes Jerome Powell potwierdził, że amerykańska Rezerwa Federalna zamierza zmienić swoje podejście celu inflacyjnego i celować w uśrednioną inflację, a w kwestii zatrudnienia będzie oceniał ubytki wobec poziomu maksymalnego zatrudnienia, a nie jak dotychczas odchylenia od tego poziomu.
Takie podejście wskazuje, że Fed może czasowo tolerować inflację powyżej 2 proc. celu i może prowadzić do przedłużenia okresu, w którym obowiązywać będą niskie stopy procentowe.
Z kolei główny ekonomista Europejskiego Banku Centralnego P. Lane stwierdził w trakcie konferencji, że Bank jest wciąż gotów dostarczyć dalszego wsparcia dla gospodarek, gdyż powrót do wcześniejszego poziomu aktywności nie nastąpi w najbliższym czasie.
W piątek w dalszym ciągu będzie trwała konferencja Jackson Hole, natomiast wśród danych obserwowane będą indeks ESI w strefie euro oraz w USA publikacje dotyczące inflacji, bilansu handlowego, dochodów i wydatków obywateli, a także indeks zaufania UoM.
Jarosław Kosaty, PKO BP
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie