Kurs euro wynosi obecnie 4,3969 zł, a frank kosztuje 4,0818 zł. Za funta trzeba dać zaś 4,8529 zł.
Ostatnie godziny handlu przyniosły ponowne podbicie kwotowań głównej pary walutowej. Eurodolar testuje 1,1890. Amerykańska waluta ponownie znajduje się pod presją (wedle CFTC najwięcej krótkich pozycji od maja 2011r.) za sprawą spadku rentowności długu oraz słabszych wskazań makro z USA.
Nie pomaga również nierozwiązana sprawa konfliktu handlowego z USA oraz wyczekiwanie na kolejny pakiet stymulacyjny ze strony tamtejszego rządu.
Słabszy dolar zwyczajowo wspiera "apetyt" na waluty rynków wschodzących i tak jest w tym przypadku. Ponownie obserwujemy próby zejścia kursu dolara niżej, pomimo iż wydaje się, że potencjał na mocniejszego złotego jest obecnie ograniczony.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych wskazań makro z rynku krajowego. Również globalny kalendarz makro pozostaje dziś relatywnie pusty. Warto bliżej przyjrzeć się jednak m.in. wskazaniu z amerykańskiego rynku nieruchomości (pozwolenia na budowy domów).
Z rynkowego punktu widzenia dolar testuje wsparcie na 3,7 zł, które dotąd ograniczało potencjał dalszej zniżki. W przypadku sforsowania tego zakresu kolejna strefa to 3,61-3,64 zł, co byłoby najniższymi poziomami na parze od września 2018 roku.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie