Kurs euro jest na poziomie 4,4880 zł. Za dolara trzeba dać 3,7933 zł, a za franka 4,1553 zł. W tym samym czasie funt kosztuje 4,9867 zł.
Początek nowego tygodnia handlu przyniósł rynkową euforię na bardziej ryzykownych aktywach. Powodem były doniesienia z Pfizera/BioNtecha sugerujące, iż testy klinicznej w dużej skali pokazały skuteczność szczepionki na COVID19 w okolicach 90 proc.
Czytaj więcej: Polska gospodarka nie jest najbardziej odporna na kryzys. Druga fala COVID-19 wyhamuje odbicie
Rynek skokowo przeszedł w tryb "risk-on", premiując bardziej ryzykowne aktywa oraz sprzedając tzw. bezpieczne przystanie jak złoto. Historyczne szczyty zanotował m.in. SPX oraz lokalnie obserwowaliśmy dynamiczne podbicia branż najbardziej dotkniętych wirusem.
Dynamiczne ruchy widoczne były również na rynku forex, gdzie eurodolar podbił nad 1,19 USD. Ponownie dało się zauważyć transfery w kierunku CEE czy też nawet skokowe umocnienie tureckiej liry (co jednak częściowo możemy pewnie tłumaczyć skrajnym pozycjonowaniem się na krótko).
Euforia została jednak wyraźnie przygaszona, a m.in. SPX ponownie znajduje się przy 3500 pkt. Część rynku wskazuje, iż postęp nad szczepionką oczywiście cieszy, ale w dalszym ciągu jesteśmy wiele miesięcy przed powszechną dystrybucją oraz potrzebne są dalsze testy.
W trakcie dzisiejszej sesji otrzymamy pakiet danych makro z krajowej gospodarki. GUS pod dane dot. przeciętnego wynagrodzenia w III kw. BGK przeprowadzi przetarg obligacji na rzecz funduszu anty-COVID. NBP opublikuje minutes z ostatniego posiedzenia RPP oraz projekcje inflacji oraz PKB.
W kalendarzu mamy również odczyt indeksu ZEW. W praktyce jednak liczyć się będzie zachowanie amerykańskich futures po wczorajszym zgaszeniu euforii.
Czytaj więcej: Indeks PiS 2.0 najniżej od maja. Straty na akcjach idą w kilkanaście miliardów złotych
Z rynkowego punktu widzenia obserwujemy lekki pull-back na rynku. Rynki bazowe sugerują lekkie przereagowanie. Kurs euro odbija od okolic wsparcia na 4,4560 zł.