Na początku nowego tygodnia kontynuowany był trend osłabienia dolara wobec euro. Kurs euro/dolara wzrósł powyżej 1,1950.
Pomimo początkowego wzrostu kursu złotego powyżej 4,40 za euro, polska waluta odrobiła część strat w skali całego dnia, co pozwoliło na powrót w okolice 4,39. W efekcie doszło do umocnienia złotego wobec dolara, a kurs znalazł się poniżej 3,67.
Potwierdzenie polskiego PKB w drugim kwartale na poziomie -8,2 proc. rok do roku oraz publikacja struktury (spadek konsumpcji prywatnej oraz inwestycji o 10,9 proc. rok do roku każda) wpisały się w krajobraz płytszej recesji niż zakładano na początku i niż przewidywał to scenariusz banku centralnego. W takim otoczeniu lokalnym i przy sprzyjających warunkach zewnętrznych polski złoty powinien w najbliższym czasie utrzymywać się w pobliżu 4,40 w stosunku do euro.
Dolar amerykański wciąż pozostaje pod presją sprzedających, gdzie ostatnim katalizatorem do jego osłabienia stały się słowa Jerome Powella na konferencji Jackson Hole. Prezes amerykańskiej Rezerwy Federalnej zasygnalizował zmianę celu w polityce pieniężnej, który ma pozwolić na okresowy wzrost inflacji powyżej celu, gdyż nacisk będzie kładziony na uśrednione wskaźniki inflacji. Oznacza to, że stopy procentowe mogą pozostać na niskich poziomach przez dłuższy czas.
Dalsze komentarze członków Fed, również wskazują na gołębią politykę, gdzie R. Clarida zaznaczył, że niska stopa bezrobocia nie będzie jednocześnie oznaczała podwyżki stóp procentowych.
Z kolei bardziej jastrzębio brzmiał Europejski Bank Centralny, gdyż według I. Schnabel nie ma teraz konieczności na zwiększanie stimulusu, a ponadto członkini Rady Prezesów nie widzi niepokojących sygnałów w wydarzeniach na rynku walutowym.
Dane ze strefy euro miały umiarkowany wpływ na notowania euro/dolara, pomimo utrzymania wskaźników inflacyjnych w pobliżu zera. Niedźwiedzie nastawienie rynku wobec dolara widoczne jest również w pozycjonowaniu inwestorów, gdzie wciąż rośnie liczba krótkich kontraktów na dolara wobec innych walut z koszyka G10.
Poniedziałek przyniósł również dalsze umocnienie chińskiego juana, dla którego mniej niekorzystne są tarcia między chińskimi i amerykańskimi władzami. Kurs juana wobec dolara spadł poniżej 6,85, co wspierały oficjalne dane o PMI, które w sektorze usługowym uległy poprawie, a w przemysłowym jedynie nieznacznie się pogorszyły, pozostając powyżej 50 pkt w obydwu przypadkach. Również powyżej 50 pkt utrzymał się indeks przemysłowy Caixin PMI, który okazał się lepszy od rynkowych oczekiwań.
Podczas wtorkowej sesji najciekawszym wydarzeniem będzie publikacja wstępnych danych na temat inflacji w sierpniu. Oczekujemy, że spadnie ona do 2,9 proc. rok do roku wobec lipcowych 3,0 proc.
Arkadiusz Trzciołek, PKO BP