Para eurodolara przesunęła się w środę bliżej poziomu 1,20, gdzie wsparcie dolarowi dawały ostatnie wzrosty rynkowych stóp procentowych. Globalne trendy reflacyjne (widoczne również we wzroście oczekiwań inflacyjnych) znalazły potwierdzenie we wczorajszych wskaźnikach inflacji głównych gospodarek świata.
Inflacja PPI w USA zanotowała w styczniu wzrost o 1,7 proc. wobec 0,8 proc. w poprzednim miesiącu (rynkowa prognoza 0,9 proc. r/r), a wskaźniki CPI w Kanadzie i Wielkiej Brytanii zwiększyły się odpowiednio o 1 proc. r/r (z 0,7 proc.) i 0,7 proc. r/r (z 0,6 proc.).
Wzrosty oczekiwań inflacyjnych przekładały się w ostatnim czasie ruch w górę na amerykańskiej krzywej dochodowości, co ograniczało wzrost kursu EUR/USD na początku tego tygodnia, po tym jak para we wtorek chwilowo przebijała 1,2160.
Prace nad przyspieszeniem wdrożenia pakietu fiskalnego J. Bidena (w tym czeków dla gospodarstw domowych) oraz pomysł podwyższenia minimalnej stawki godzinowej (z 7,25 do 15 USD) znajdują swoje odzwierciedlenie w popycie konsumpcyjnym na dobra.
Sprzedaż detaliczna wzrosła z -1,0 proc. m/m w grudniu do 5,3 proc. m/m w styczniu. Dobre dane z USA spychały parę EUR/USD w stronę 1,203. Pomimo ostatniej siły dolara, zakładamy że spadek awersji wobec ryzyka, który widoczny jest w zwyżkach indeksów giełdowych (w tym S&P 500, Dow Jones, Nasdaq), będzie przyczyniał się do globalnego odbicia gospodarczego, co powinno ograniczać pole do umocnienia USD.
Polski złoty tracił na rynku walutowym, gdzie w środę kurs euro powrócił do poziomu 4,50 (uważanego za istotny z punktu widzenia RPP).
Na rodzimym rynku pracy dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu wypadły gorzej od prognoz. Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w styczniu wyniosło 5 536,80 zł, co oznacza że wzrosło o 4,8 proc. r/r (prognoza 5,1 proc. r/r). Zatrudnienie w tym samym sektorze spadło o 2,0 proc. r/r (vs. -1,1 proc. r/r oczekiwanych).
Czytaj więcej: Zatrudnienie spadło w styczniu pierwszy raz od 2004 roku. Ekonomista tłumaczy powody
W dłuższej perspektywie ulgę złotemu powinna przynosić wyższa dynamika szczepień, powrót globalnej aktywności gospodarczej na poziomy sprzed pandemii oraz napływy środków z Europejskiego Funduszu Odbudowy. Jednak w krótkim terminie nastawienie władz monetarnych, które nie wykluczają interwencji walutowych, powinno sprzyjać utrzymaniu kursu EUR/PLN blisko 4,50.
Autor: Rafał Dawidziuk, PKO BP