Polski złoty notowany był relatywnie stabilnie w relacji do euro pod koniec tygodnia - kurs utrzymał się przy 4,58. Z kolei przy lekkim spadku eurodolara (jednak wciąż powyżej 1,19) kurs złotego wobec dolara wzrósł powyżej 3,83.
W piątek zmienność na parze euro/złoty była ograniczona przy braku nowych czynników lokalnych. Kalendarz publikacji makro był pusty, a zwiększenie regionalnych restrykcji wpływało negatywnie na złotego już we wcześniejszej części tygodnia.
W relacje do dolara polski złoty tracił nieco mniej niż inne waluty rynków wschodzących, dla których utrzymujące się wysokie rynkowe stopy procentowe są istotniejsze w związku z większym zadłużeniem dolarowym.
Najbliższy tydzień przyniesie liczne publikacje danych makroekonomicznych (inflacja, sprzedaż detaliczna, produkcja przemysłowa, rachunek obrotów bieżących czy rynek pracy), jednak zakładamy, że ich wpływ na notowania złotego wobec euro będzie neutralny, a para pozostanie w przedziale 4,55-4,60 i będzie głównie uzależniona od sentymentu globalnego.
Publikowane w strefie euro dane na temat produkcji przemysłowej, pomimo lepszego od oczekiwań wyniku pokazującego wzrost do 0,1 proc. rok do roku wobec oczekiwanych -2,4 proc. nie przyczyniły się do wzmocnienia euro.
Kurs eurodolara nie przełamał poziomu 1,20 i powrócił w okolice 1,1930. W USA wciąż istotne są obawy reflacyjne, które tylko na krótko wygasły po niższym od oczekiwań odczycie bazowej inflacji CPI. Piątkowe dane o inflacji cen producentów z kolei zauważalnie wzrosły w USA w lutym do 2,8 proc. rok do roku z 1,7 proc. w styczniu (konsensus: 2,7 proc.). Taki odczyt częściowo wynika z czynników statystycznych, jednak może prowadzić do narastania obaw inflacyjnych, które pchnęły oczekiwania rynkowe zauważalnie w górę.
W tym tygodniu w centrum uwagi będzie posiedzenie FOMC, podczas którego oczekiwana będzie odpowiedź władz monetarnych na rosnące oczekiwania na podwyżki stóp procentowych (w związku z oczekiwaniami inflacyjnymi). Zapewnienie utrzymania łagodnych warunków pieniężnych powinno ograniczać pole do powrotu kursu eurodolara poniżej 1,19.
Autor: Arkadiusz Trzciołek, PKO BP