O poranku kurs euro wynosi 4,4129 zł, dolar jest po 3,7425 zł, a frank szwajcarski chodzi po 4,0780 zł. za brytyjskiego funta trzeba dać 4,8813 zł.
Pierwsze godziny obrotu na rynku walutowym w nowym tygodniu nie przynoszą większych zmian. Częściowo związane jest to najpewniej z dniem wolnym dla inwestorów w Tokio. Niemniej widoczna jest, z piątku, próba rozegrania mocniejszego dolara, co najpewniej stałoby się przyczyną do korekty również na złotym.
Dolar ma jednak problemy lokalne związane z "trade'ami" bazującymi na braku postępów w zakresie rządowego programu wsparcia czy statystyk związanych z COVID19 w USA. Lokalnie brak jest większych reakcji kursu na rekordowe wskazania dot. zachorowań na koronawirusa w Polsce.
Czynnikiem ryzyka był powrót lockdownu, jednak aktualnie rządu realizuje program lokalnych obostrzeń. Złoty pozostaje na relatywnie mocnych poziomach - korzystając z sytuacji na rynkach bazowych (słaby dolar).
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych wskazań makro z rynku krajowego. Również globalny kalendarz makro na dziś jest relatywnie pusty.
Z rynkowego punktu widzenia dolar wygląda najciekawiej. Widoczne jest mocniejsze wsparcie w okolicach 3,70 zł oraz próby wygenerowania korekty wzrostowej (najpewniej do okolic 3,83 zł).
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie