Z początkiem tygodnia nastroje inwestorów pogorszyły się. Poniedziałek na krajowym rynku walutowym przyniósł osłabienie złotego, na co w dużej mierze wpłynął umacniający się globalnie dolar amerykański.
Jeszcze podczas sesji europejskiej kurs złotego wobec euro powrócił w okolice 4,53 przy notowaniach eurodolara schodzących w kierunku 1,212.
Powodem pogorszenia nastrojów prawdopodobnie stały się przede wszystkim nowe doniesienia związane z pandemią koronawirusa, wśród których przeważają obawy, że za fatalne statystyki mogą odpowiadać mutacje COVID-19. Szereg krajów zapowiada więc utrzymanie, bądź wręcz dalsze zacieśnienie restrykcji (Wielka Brytania, Niemcy, Japonia).
Opadł też nieco entuzjazm związany z oczekiwaniem na nowy duży program stymulacyjny dla amerykańskiej gospodarki. Najwyraźniej zapowiedź pakietu rozwiązań fiskalnych mających dać wparcie Amerykanom na czas pandemii została już zdyskontowana przez rynki. (Poza wyższymi czekami dla Amerykanów, mówi się też o podniesieniu minimalnej płacy, wprowadzeniu rozwiązań mających zwiększyć ubezpieczenia na wypadek utraty pracy, jak też o wsparciu dla władz miejskich i stanowych).
Wśród inwestorów pojawiły się też obawy, czy temat impeachmentu Trumpa nie opóźni prac nad nowym wsparciem. Ponadto, dla części uczestników rynku amerykańska waluta po przecenie z ubiegłego roku może wydawać się wysoce niedowartościowana.
Do tego szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed) w Atlancie stwierdził, że gospodarka USA tak szybko wychodzi z kryzysu spowodowanego przez pandemię, że podwyżka stóp może być możliwa szybciej niż prognozowano, nawet już w przyszłym roku.
Zobacz też: Podatek cukrowy to nie wszystko. Kolejny wraca po 4 latach. Żarty na temat podwyżek niedługo się skończą
O możliwym zaś już w tym roku ograniczaniu wsparcie gospodarki poprzez zakupy aktywów mówił zaś Kaplan, szef Fed w Dallas, oczekując wyraźnego przyspieszenia wzrostu po pokonaniu pandemii.
Ostatecznie, to wszystko skłoniło niektórych inwestorów do ograniczenia oczekiwań na spadki dolara, stąd ta korekta na rynku głównej pary walutowej. Wspólnej walucie nie pomogła nawet publikacja indeksu Sentix, którego powrót na dodatnie poziomy świadczył o znaczącej poprawie nastrojów inwestorów.
Autor: Joanna Bachert, PKO BP