Wtorkowy handel nie wniósł wiele zmian na polskim rynku walutowym - kurs złotego zakończył sesję blisko poziomu 4,59 za euro oraz przy 3,89 za dolara. Natomiast eurodolar zakończył sesję powyżej 1,18.
Głównym wydarzeniem wtorkowej sesji w regionie Europy Środkowo-Wschodniej była kontynuacja zapoczątkowanej normalizacji polityki pieniężnej na Węgrzech w celu walki z rosnącą inflacją.
Węgierski bank centralny podwyższył główną stopę procentową o 30 pb do poziomu 1,20 proc., co przełożyło się na umocnienie forinta, gdyż rynkowe oczekiwania zakładały podniesienie kosztu pieniądza jedynie o 20 pb.
Czeska korona nie skorzystała na umocnieniu węgierskiej waluty, analogicznie złoty zakończył sesję słabszym akcentem. Czesi podobnie jak Węgrzy, prawdopodobnie podniosą stopy na najbliższym posiedzeniu, co będzie zgodne z czerwcowym przekazem, kiedy oba kraje zadeklarowały cykliczną restrykcję monetarną.
Dywergencja prowadzonych polityk pieniężnych zostanie pogłębiona w kolejnych tygodniach. NBP wydaje się być nieugięty w swojej narracji, a rynki zakładają podwyżki stóp dopiero w pierwszym kwartale 2022 roku.
Zobacz też: Słodkie napoje. Jesteśmy w europejskiej czołówce
Wariant Delta w dalszym ciągu rodzi niepewność wobec przyszłego wzrostu gospodarczego na świecie. Waluty, których kraje obarczone są wysokimi statystykami zachorowalności (Australia, Wielka Brytania, RPA, kraje skandynawskie) radzą sobie zdecydowanie słabiej oraz charakteryzują się wyższą zmiennością w ostatnim czasie.
Kurs dolara
W ostatnich dniach wspólna waluta korekcyjnie umacnia się względem dolara. W rezultacie notowanie eurodolara powróciły powyżej poziomu 1,18.
W USA zostały opublikowane słabsze dane odnośnie zamówień na dobra trwałego użytku za czerwiec, których dynamika wyniosła 0,8 proc. m/m (konsensus rynkowy zakładał 2,1 proc.).
Dodatkowo, po ostatnim wystąpieniu Jerome Powella w Kongresie, uczestnicy rynku spodziewają się gołębiego przekazu podczas środowego posiedzenia Rezerwy Federalnej, które może zostać wzbogacone niepewnością wobec rozwoju pandemii COVID-19 oraz wciąż niedostatecznej sytuacji na rynku pracy (do poziomu zatrudnienia sprzed kryzysu brakuje wypełnienia wciąż ponad 6 mln miejsc pracy).
Jednak pod wpływem momentum z płynącego forward guidance, każde słowa przybliżające Fed do zacieśnienia warunków monetarnych może spotkać się z optymizmem, a tym samym umocnić dolara na szerokim rynku.
Autor: Rafał Dawidziuk, PKO BP