Kurs euro wynosi obecnie około 4,54 zł. Dolar jest wyceniany na 4,16 zł, a frank szwajcarski na 4,31 zł. Za funta trzeba dać około 5,19 zł.
Ostatnie godziny przyniosły poprawę globalnych nastrojów, co przełożyło się na lekkie podbicie wycen bardziej ryzykownych aktywów (w tym walut rynków wschodzących - m.in. polskiego złotego). Obawy o eskalację konfliktu handlowego na linii USA-Chiny (USA sugerują, iż COVID19 pochodzi z laboratorium w Wuhan i rozważają kolejne obostrzenia handlowe wobec Chin) zostały zepchnięte na dalszy plan.
Inwestorzy skupili się na podbiciu cen ropy naftowej oraz zwyżkach amerykańskich firm technologicznych. Ponadto podtrzymany jest optymizm związany z ponownym otwieraniem gospodarek. W poniedziałek odbyły się konferencje ws. takiego scenariusza dot. Nowego Jorku i Kalifornii.
Lokalnie nie dzieje się zbyt wiele. Wstępny impuls na osłabienie złotego został zanegowany, a kwotowania w dalszym ciągu poruszają się w ramach szerszej konsolidacji.
Za nami odczyt przemysłowego indeksu PMI dla Polski, który wyniósł 31,9 pkt, co jest najniższą wartością od ponad dwóch dekad. Ponadto jest to niższy odczyt niż analogiczne wskazania ze Strefy Euro. Przy tak wielkiej zmienności i niepewności trudno jednak wyciągać z tego faktu daleko idące wnioski. Bardzo prawdopodobnym jest za to, iż podtrzymuje to prognozy mocnego tąpnięcia produkcji przemysłowej za kwiecień (co również nie będzie stanowić zaskoczenia z uwagi na trwający lockdown).
W konsekwencji odczyt wypada skrajnie pesymistycznie, jednak rynek spodziewał się takiego zakresu danych, a więc trudno mówić o większej reakcji na złotym.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych wskazań makro z rynku krajowego. NBP opublikuje „ofertę” na czwartkową aukcję długu. Na szerokim rynku warto bliżej przyjrzeć się ISM dla sektora usługowego z USA (oczek. 37,5 pkt.).
Z rynkowego punktu widzenia wczorajsze wydarzenia nie zmieniły znacząco układu wokół par związanych ze złotym. Kurs euro pozostaje nad wsparciem na 4,50 zł (aktualnie negując wybicie nad 4,56 zł). Podobny schemat obserwujemy na kursie dolara.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie