Początek nowego tygodnia przyniósł osłabienie złotego. Niemniej choć nominalnie kurs euro wzrósł powyżej 4,49 ogólny obraz złotego pozostał bez zmian (od czerwca z dominującym trendem na osłabienie złotego).
W poniedziałek nadal pod presją znajdował się dolar amerykański. Na bazie oczekiwań co do lepszego, globalnego makro oraz nadal wysokich statystyk zakażeń COVID19 w południowych stanach USA (ogólnie na świecie liczba chorych przekroczyła już 13 mln osób), kurs EUR/USD utrzymywał poziomy powyżej 1,13 (z maksimum na wysokości 1,1375).
Na lepsze nastroje w Europie wpływają też wiara w szybki postęp w pracach nad szczepionką, ochrona rynków ze strony pomocowych pakietów banków centralnych i wsparcia rządowe oraz powszechna niechęć krajów do przywracania całkowitych lockdownów.
W trakcie wczorajszej sesji brak było istotniejszych wskazań makro zarówno globalne jak i lokalnie. Krajowi inwestorzy poznali jedynie wynik czerwcowej Ankiety Makroekonomicznej NBP, a w USA opublikowano czerwcowy deficyt budżetu federalnego, którego wartość zwiększyła się do 2,7 bln USD, zdecydowanie przebijając rekordową do tej pory całoroczną „dziurę” w kwocie 1,4 bln USD z 2009 r. i nasilając przecenę dolara względem głównych walut (indeks dolara DXY znajduje się na najniższym poziomie od dwóch tygodni).
Ankietowani przez bank centralny eksperci zakładają, że w 2020 r. wystąpi w Polsce recesja rzędu od -5 proc. do -1,8 proc. Jednak już w 2021 roku oczekuje się wzrostu dynamiki PKB między 2,1 a 5,2 proc. W 2022 zaś wzrost polskiej gospodarki powinien nieco spowolnić do 1,9-4,2 proc.
Według ankiety, scenariusze recesyjne w latach 2021-2022 nie są całkowicie wykluczone, lecz prawdopodobieństwo ujemnego tempa wzrostu PKB pozostaje bardzo niskie. W ocenie ankietowanych, stopa referencyjna NBP zostanie utrzymany w kolejnym roku na obecnym poziomie, po tym jak RPP obniżyła koszt pieniądza w Polsce łącznie o 140 pb do 0,1 proc. dla stawki referencyjnej.
Ryzykiem dla prognoz pozostaje przede wszystkim niepewność związana z epidemią Covid-19 i jej spodziewaną drugą falą uderzenia.
W kolejnych dniach tygodnia uwaga przeniesie się m.in. na startujący sezon wyników kwartalnych spółek z Wall Street oraz decyzyjne posiedzenia banków centralnych. We wtorek odbędzie się jednodniowe posiedzenie RPP, a w czwartek EBC. Ostrożny ton EBC odnośnie perspektyw dalszego rozwoju gospodarczego, podkreślający malejące prawdopodobieństwo V-kształtnego ożywienia w Europie, powinien działać na niekorzyść polskiej waluty.
Podobnego wpływu na złotego oczekiwać można ze strony gołębiego komunikatu RPP podkreślającego konieczność dalszego wsparcia poprzez intensywne zakupy aktywów pomimo niedawnego odbicia CPI. Ostatecznie przez najbliższe dni złoty pozostanie słaby (możliwy test 4,50 na EUR/PLN), zanim zacznie ponownie umacniać się do 4,43 na koniec 3q20 (chyba że rozprzestrzeniająca się pandemia koronawirusa nasili popyt na bezpieczne aktywa, co jest jednym z ryzyk dla naszej kwartalnej prognozy).
Joanna Bachert, PKO BP
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie