W czwartek najważniejszym wydarzeniem na rynkach finansowych było decyzyjne posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (EBC). W oczekiwaniu na jego wynik złoty pozostawał relatywnie stabilny oscylując w okolicach poziomu 4,53.
Pozytywne nastroje skutecznie ograniczały doniesienia dotyczące epidemii COVID-19. Badania pokazują, że zmutowany wirus jest znacznie bardziej zakaźny niż ten, z którym rynki mają do czynienia od roku.
Jest on głównym powodem gwałtownego wzrostu zakażeń w Anglii i Irlandii i dociera do kolejnych państw Europy, w tym do Niemiec, gdzie aby spowolnić rozprzestrzenianie się nowej, bardziej zakaźnej mutacji COVID-19 do połowy lutego przedłużono lockdown.
Zgodnie z oczekiwaniami w strefie euro ultrałagodna polityka monetarna nie została zmieniona (EBC utrzymał stopę refinansową na poziomie 0 proc.), ale nadal wskazano na możliwość dalszego wspierania gospodarki w obliczu pandemii COVID-19 (zaostrzanie lockdownu i wolne tempo szczepień zagrażają prognozom EBC dotyczącym szybkiego odbicia gospodarczego od drugiego kwartału).
Niemniej prezes EBC Christine Lagarde podkreśliła, że choć bilans zagrożeń dla gospodarki nadal wskazuje na możliwość głębszego wyhamowania, to jednak ryzyka te są "mniej wyraźne”.
Po wydłużeniu w grudniu programu wsparcia do przyszłego roku wraz z ogromnym pakietem stymulacyjnym, obecnie ECB oferuje gospodarce bardzo dużą pomoc, a elastyczne podeście do wykorzystywanych narzędzi pozwala na zwiększanie zakupów obligacji niezależnie od kalendarza posiedzeń banku.
Obok tematu luźnej polityki podjęto też kwestię kursu walutowego, gdzie EBC wyraźnie podkreślił, że silne euro ogranicza inflację i będzie monitorował kurs.
Zatrudnienie i wynagrodzenie
W kraju GUS opublikował wczoraj pierwsze z ważnych danych dotyczące kondycji polskiej gospodarki w grudniu. Dane z sektora przedsiębiorstw okazały się silniejsze niż oczekiwał rynek, gdzie spadek przeciętnego zatrudnienia wyhamował do -1,0 proc. rok do roku z -1,2 proc. rok do roku w listopadzie, zaś przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 6,6 proc. rok do roku wobec 4,9 proc. rok do roku w listopadzie, co oznacza, że dynamika wzrostu była najwyższa od lutego.
Jak podkreślają ekonomiści PKO BP, rynek pracy został skutecznie zahibernowany przez Tarcze Antykryzysową i Finansową, stąd skutki najgłębszej od transformacji recesji są, jak na razie, ledwo widoczne na rynku pracy, gdzie ubytek zatrudnienia w ciągu roku wyniósł 1 proc., a stopa bezrobocia zwiększyła się o 1 pp.
Niemniej, publikacja ta, choć może napawać optymizmem w okresie, gdy polska gospodarka zmaga się z kolejną falą pandemii, nie znalazł przełożenia na notowania złotego, który już do końca dnia pozostawał pod wpływem ostrożnych nastrojów globalnych.
Autor: Joanna Bachert, PKO BP