Czwartek przyniósł lekkie osłabienie złotego, gdzie kurs po krótkotrwałym spadku poniżej 4,50 wrócił w trakcie sesji w pobliże poziomu 4,51 za euro. Niewielkim zmianom uległy notowania złotego wobec dolara, które oscylowały przy 3,80 co było wspierane przez wzrost kursu eurodolara do 1,1870.
Po silnym rajdzie wywołanym publikacją inflacji za sierpień (która rozbudziła oczekiwania na podwyżki stóp procentowych), złoty oddał w czwartek część zysków.
Izba Cywilna Sądu Najwyższego w pełnym składzie nie wydała uchwały w sprawie tzw. "kredytów frankowych" i pomimo zasięgnięcia opinii instytucji krajowych (m.in. NBP i KNF). Zdecydowała się na skierowane trzech pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Rzecznik SN powiedział, że ciężar podejmowania decyzji spoczywa na sądach powszechnych. Brak wydania uchwały przez SN nie miał istotnego wpływu na notowania złotego, gdzie w ostatnim czasie zmalały obawy o wpływ ewentualnej konwersji kredytów walutowych.
Złoty nieco tracił na wartości, gdyż do dalszego umocnienia wśród czynników lokalnych byłoby potrzebne wsparcie ze strony członków RPP, którzy daliby sygnał, że przybliża się termin normalizacji polityki pieniężnej.
Wśród czynników zagranicznych dla notowań złotego istotne (jak i dla innych walut rynków wschodzących) jest dalsze kształtowanie się kursu amerykańskiego dolara.
Opublikowane dane o liczbie nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych pomimo spadku do 340 tys. z 354 tys. tydzień wcześniej (konsensus: 345 tys.) nie wsparły dolara, gdyż rynek koncentruje się na tym co pokażą piątkowe dane o zatrudnieniu w USA.
Szacunek agencji ADP okazał się rozczarowujący i wskazuje na zauważalnie niższy wzrost zatrudnienia w sierpniu niż miało to miejsce w lipcu. Dane są istotne w ocenie momentu, w którym Fed zdecyduje się na ograniczenie tempa skupu aktywów.