Od początku tygodnia każdy dzień przynosi zwrot o 180 stopni. W środę rynki szybko zapomniały o wczorajszych rewelacjach nt. odwleczenia terminu wdrożenia stawek celnych na większą część chińskich produktów, a nagłówki depesz zdominowały spekulacje na temat ryzyka pojawienia się recesji w amerykańskiej gospodarce.
Czytaj więcej: Białas: dolar ze skrajności w skrajność
Wszystko po tym, jak rentowności 10-letnich obligacji po raz pierwszy od 2007 roku znalazły się na niższym poziomie od papierów 2-letnich.
Czytaj więcej: Chiny i Trump podtrzymują nerwowość
Można odnieść wrażenie, że niezależnie od tego, jak dalej potoczą się wojny handlowe, mleko po prostu już się rozlało.
Słowo rollercoaster dobrze pasuje do tego, co dzieje się chociażby na wykresie FUS500 (instrument oparty o indeks S&P500), ale i też sporą zmienność notuje dolar do jena japońskiego, który powrócił poniżej poziomu 106,00.
Na tym tle zachowanie eurodolara można uznać za stabilne, chociaż po południu złamane zostało wsparcie przy 1,1160, może skutkować ruchem w stronę kluczowych 1,11.
Czytaj więcej: Złoty mocno w dół. Kapitał ucieka z Polski po decyzji Fed
W czwartek było w Polsce święto, co dodatkowo osłabiało w środę notowania złotego. Dolar sforsował psychologiczną barierę przy 3,90.
Autor: Marek Rogalski, DM BOŚ
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl