USA / FED (PIĄTEK): Przemawiający w piątek w Jackson Hole szef FED dał do zrozumienia, że Rezerwa Federalna będzie działać stosownie do sytuacji. Z jego słów nie wynika jednak, aby decydenci mieli się nadmiernie spieszyć z kolejnymi posunięciami. W kontekście tych słów Jerome Powell spotkał się z ostrą krytyką Donalda Trumpa, który napisał na Twitterze, że FED jest słaby, a dolar silny i należy to zmienić. Wcześniej agencje cytowały jeszcze wypowiedzi innych członków FED obecnych na sympozjum w Jackson Hole, z których wynikało, że nie optują oni silnie za cięciem stóp już we wrześniu.
USA / CHINY / RELACJE HANDLOWE: Jeszcze w piątek Chiny zapowiedziały kontr-działania wobec amerykańskich ceł nakładając swoje w wysokości 5-10 proc. od 1 i 15 września na ponad 5 tys. produktów o wartości 75 mld USD, oraz zapowiadając też oclenie importu amerykańskich części i aut od połowy grudnia. To rozsierdziło prezydenta Trumpa, który zapowiedział podniesienie stawki celnej z 25 proc. do 30 proc. na towary warte 250 mld USD od 1 października, oraz podniesienie stawki celnej z 10 na 15 proc. na produkty, które mają być jej poddane już od 1 września.
Jednocześnie prezydent USA napisał na Twitterze, że "zalecił” największym amerykańskim koncernom wycofania produkcji z Chin, choć spotkało się to już z ostrą krytyką organizacji handlowych. Dzisiaj rano Donald Trump poinformował, że otrzymał dwa telefony z Chin, które "chcą rozmawiać o umowie handlowej”. Rzecznik chińskiego MSZ poinformował, że jego kraj nie obawia się tej rozmowy, a wcześniej chińska prasa pisała, że możliwa jest odpowiedź Chin na nowe ruchy Trumpa.
SZCZYT G-7: Spotkanie światowych przywódców we francuskim Biarritz nie zakończyło się wydaniem wspólnego komunikatu – pierwszy raz od ponad 40 lat. Widać było różnice poglądów pomiędzy europejskimi politykami, a Donaldem Trumpem.
EUROSTREFA / NIEMCY: Indeks nastrojów w biznesie Ifo spadł w sierpniu do 94,3 pkt. z 95,8 pkt. po korekcie z 95,7 pkt. (spodziewano się spadku do 95,1 pkt.). Subindeks bieżącej sytuacji wyhamował do 97,3 pkt. z 99,6 pkt. po rewizji z 99,4 pkt. (szacowano 98,6 pkt.), a przyszłych oczekiwań spadł do 91,3 pkt. z 92,1 pkt. po rewizji z 92,2 pkt. (prognozowano 91,5 pkt.).
Opinia: W piątek to Trump skradł Powell’owi show, choć ten drugi nie powiedział zbyt wiele. W swoim stylu był ostrożny, co w sumie nie powinno nadmiernie dziwić. Pomijając to, co widzieliśmy w zapiskach z posiedzenia FOMC z 31 lipca (brak przekonania do dalszych obniżek stóp), to słowa ze strony niektórych przedstawicieli FED, którzy byli obecni podczas sympozjum w Jackson Hole, brzmiały podobnie. Paradoksalnie zmusić Rezerwę Federalną do bardziej konkretnego działania może sam Donald Trump przez swoje radykalne działania.
Niezależnie od tego, czy prezydenta USA w piątek "poniosło” po informacjach z Chin, które poinformowały o kontr-działaniach (w pewnym sensie było to do przewidzenia, bo wojna handlowa przeradza się w wojnę ambicjonalną), to jednak "mleko się rozlało”. Skokowy wzrost zmienności na rynkach finansowych i coraz częściej powtarzające się słowo "recesja” - to bilans ostatnich kilkudziesięciu godzin. Do tego szczyt G-7 dobitnie pokazał, że mamy już inną rzeczywistość i brak wzajemnej woli do szukania rzeczowego kompromisu w kluczowych sprawach. Każdy zaczyna dbać o własne interesy, co nie wróży dobrze na przyszłość.
Co dalej? Jakoś trudno uwierzyć w to, aby Chińczycy rzeczywiście usiedli do stołu rozmów z Amerykanami i podpisali "jakąś” umowę, która złagodzi napięcie i być może częściowo odwróci ostatni proces nakładania wzajemnych ceł. Zwłaszcza, że byłaby to umowa napisana przez Trumpa, która musiałaby zostać "bezwarunkowo” zaakceptowana. Z drugiej strony nie sposób odnieść wrażenia, że gdzieś jest koniec tego "szaleństwa”, ale piątek pokazał, że wyobraźnia rynków finansowych jest zbyt mała…
Koszyk dolara BOSSA USD zaczął tydzień od wzrostów, ale jest to bardziej odreagowanie przeceny z piątkowego popołudnia. Niemniej na tygodniowym układzie nadal pozostajemy w "tolerancji” pozwalającej oczekiwać utrzymania trendu wzrostowego, chociaż ważne będzie to na ile uda się utrzymać ponad poziomem 82,60 pkt. i zbliżyć, oraz potencjalnie naruszyć okolice 82,85 pkt. Jeżeli powrócimy poniżej 82,60 pkt. i zaczniemy oddalać się od tego poziomu, to będzie to sygnał zwiększający ryzyko złamania okolic rocznej linii trendu wzrostowego przy 82,17 pkt. i generalnie "połamania” obecnego układu.
Dla EURUSD istotne jest utrzymywanie się ponad poziomem 1,11. Ruch z piątku z wybitym jeszcze dzisiaj w nocy szczytem przy 1,1163 jest teraz korygowany, po części za sprawą słabości niemieckiego indeksu Ifo i oceny, że ryzyko recesji w Niemczech jest coraz większe i być może EBC będzie bardziej skłonny do konkretnych działań na wrześniowym posiedzeniu. Jeżeli 1,11 zostanie złamane, to będzie to sygnał, że może dojść do powrotu w stronę 1,1060.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl