USA / CHINY / RELACJE HANDLOWE: Na rynek napływają mieszane sygnały. Strona chińska nie potwierdza, jakoby miało dojść do telefonicznej rozmowy wicepremiera Liu He z ludźmi Donalda Trumpa, o czym zapewnia ten ostatni. Z drugiej strony pojawiają się spekulacje, jakoby Pekin miał odroczyć część ceł (ropa, auta, żywność) o 90 dni
CHINY / DANE / KURS JUANA: Dynamika zysków przedsiębiorstw w lipcu wypadła na poziomie 2,6 proc. r/r (wcześniej -3,1 proc. r/r). Ludowy Bank Chin pozwolił sobie jednak na wyraźniejsze osłabienie juana ustanawiając fiksing USDCNY na poziomie 7,0810 wobec 7,0570 wczoraj (to poziom nie notowany od marca 2008 r.).
EUROSTREFA / WŁOCHY: Według doniesień rozmowy ws. utworzenia rządu przez Partię Demokratyczną i Ruch 5 Gwiazd utkwiły w martwym punkcie - kością niezgody ma być osoba Giuseppe Conte, który zdaniem Ruchu powinien powrócić na stanowisko premiera. Strony mają czas do jutrzejszego wieczora, inaczej wzrośnie ryzyko rozpisania przedterminowych wyborów na 27 października.
EUROSTREFA / NIEMCY: Odczyt dynamiki PKB za II kwartał został potwierdzony na poziomie -0,1 proc. k/k i 0,0 proc. r/r, co oznacza duże ryzyko wystąpienia technicznej recesji po III kwartale (dwie ujemne dynamiki PKB z rzędu).
Opinia: Będą rozmawiać, rozmawiają, czy też blefują, aby zyskać czas przed wymianą kolejnych ciosów - takie pytania zadają sobie dzisiaj rano uczestnicy rynku. Strona amerykańska uparcie twierdzi, że Sekretarz Skarbu Mnuchin odbył w ostatnich 48 godzinach szereg rozmów ze stroną chińską.
Co innego twierdzi Pekin uważając, że żadnego przełomu nie ma. Z drugiej strony pojawiają się spekulacje, jakoby możliwe było odroczenie części ceł nałożonych przez Chiny w piątek, co wpisywałoby się w scenariusz, że jednak coś jest na rzeczy i na jakiś czas będziemy mieć wyciszenie tematu, co pozwoli rynkom na wykreowanie odbicia. Zresztą te widoczne było już wczoraj, a noc (handel w Azji) upłynęła względnie spokojnie mimo mieszanych informacji nt. amerykańsko-chińskich relacji.
Jak na tym tle odnajduje się dolar? Nie jest to łatwe pytanie, gdyż teoretycznie mniejsze globalne ryzyko może z jednej strony dawać pole do odreagowania walutom bardziej ryzykownym (kosztem USD), ale z drugiej też sygnalizować scenariusz w którym FED nie będzie się nadmiernie spieszył z kolejnymi obniżkami stóp, po prostu robiąc swoje we właściwym tempie, co można było wyczytać z sygnałów od przedstawicieli Rezerwy, jakie napływały w zeszłym tygodniu - to nie wyklucza cięcia o 25 p.b. na posiedzeniu 18 września, ale też nie pozwala nadmiernie rozgrywać serii kolejnych ruchów w niewielkich odstępach czasu.
Na wykresie koszyka BOSSA USD pozostajemy ponad poziomem 82,60 pkt., na istotność którego zwracałem wczoraj, ale jednocześnie rynek zdaje się nie mieć zbytnio siły do marszu w stronę kolejnego oporu przy 82,85 pkt. po tym jak wczoraj "odpadliśmy” z okolic 82,80 pkt.
Dzisiaj wymowne jest to, że w grupie G-10 dolar jest najsłabszy wobec jena - globalny sentyment nadal pozostaje kruchy? Kurs USDJPY po wczorajszej próbie wybicia ponad poziom 106,00 dzisiaj powrócił w okolice mocnego wsparcia przy 105,60. Patrząc jednak czysto techniczne to wydaje się być ono na tyle silne i w połączeniu z ustawieniem dziennych wskaźników mogłoby dawać pretekst do próby kolejnego marszu w górę, niż powrotu do zniżek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl