Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. ANA
|

Kursy walut. Rozwój pandemii osłabia złotego

23
Podziel się:

Rozwój pandami i perspektywa wprowadzanych w Europie coraz bardziej restrykcyjnych obostrzeń podnosi niechęć do ryzyka. Utrzymująca się na rynkach niepewność będzie powodowała, że w najbliższych dniach tendencja do słabszego złotego może się utrwalać - możliwy jest ruch do 4,60 za euro.

Kursy walut. Rozwój pandemii osłabia złotego
euro pieniądze waluta waluty gotówka (money.pl, Rafał Parczewski)

Ubiegły tydzień przyniósł wyraźne osłabienie złotego. Złoty zakończył go w okolicach 4,55 za euro. W ostatnich dniach złoty chwilowo przełamał już opór na poziomie 4,56 za euro.

Kurs złotego wobec dolara, po teście 3,90, piątek zamknął przy 3,879. Natomiast kurs złotego wobec franka szwajcarskiego kieruje się do 4,5-miesięcznego szczytu z września, na poziomie tuż powyżej 4,26.

Obok złotego na wartości tracą też inne waluty krajów Europy Środkowej (czeska korona, węgierski forint, czy rumuńska leja). Na wartości zyskują zaś waluty "bezpiecznych przystani”. W ostatnich dniach eurodolar zszedł na krótko do poziomu 1,169.

Zobacz także: Piątka dla zwierząt. Firmy nie odpuszczą protestów

Rosnące obawy o ekonomiczne skutki drugiej fali pandemii osłabiają apetyt na aktywa uznawane za bardziej ryzykowne. Jeszcze niedawno rynki żyły w przeświadczeniu, że kolejnego lockdownu nie będzie, bo żadnego kraju na to nie stać. Z dnia na dzień mamy jednak gwałtowny wzrost zachorowań na koronawirusa.

Sytuacja epidemiczna jest zatem daleka od stabilnej i to zaczęło nasuwać pytanie, czy to co według rynków miało być niemożliwe (czyli powrót obostrzeń z wiosny) już niedługo nie stanie się rzeczywistością. Wszyscy zdają sobie sprawę, że ponowne, pełne ograniczenia, które byłyby utrzymywane przez kilka tygodni, negatywie wpłynęłyby na ożywienie, które i tak zaczęło już "siadać”.

Wszyscy więc liczą się z tym, że w tym kwartale wiele ważnych gospodarek nie wzrośnie, tak jak się spodziewano, kiedy ustępowała pierwsza fala zakażeń i zaczęto je "otwierać”. Ze strony bankierów centralnych od kilku tygodni widać nawoływania w stronę polityków, aby to teraz oni wykazali się większą wolą wsparcia i zaczęli wdrażać kolejne pakiety fiskalne.

W tym tygodniu o pomoc polityków apelował Kashkari, przewodniczący Banku Rezerw Federalnych z Minneapolis, zdaniem którego bez dalszej pomocy dla bezrobotnych Amerykanów i firm ożywienie gospodarcze w USA wyraźnie spowolni i zostanie stłumione, jeśli nie - jak to określił – "zmiażdżone”. Zaapelował więc do ustawodawców i prezydenta Donalda Trumpa o poważne potraktowanie problemu, a nie wykorzystywanie go do prowadzenia "manewrów politycznych”.

Po rozczarowujących danych z rynku pracy, które potwierdziły, że amerykański rynek pracy złapał zadyszkę, a ożywienie straciło impet, w piątek rynki czekały na publikację danych sprzedażowych. Te zaskoczyły pozytywnie, wskazując na wzrost o 1,9 proc. miesiąc do miesiąca (5,5 proc. miesiąc do miesiąca bez samochodów).

Dane pozwoliły chwilowo nieco odetchnąć inwestorom, ale ten pozytywny obraz zakłócił niespodziewany spadek produkcji przemysłowej (-0,6 proc. miesiąc do miesiąca, to pierwszy spadek produkcji do pięciu miesięcy). Wychodzenie amerykańskiej gospodarki z kryzysu jest nierówne.

Nadal utrzymująca się na rynkach niepewność będzie powodowała, że w najbliższych dniach tendencja do słabszego złotego może się nadal utrwalać. W tym tygodniu rynki poznają dane (m.in. PMI z US/Eurolandu/Wielkiej Brytanii), które prawdopodobnie podkreślą wzrost ryzyk z tytułu pandemii, podsycając awersję do ryzyka.

Krajowe publikacje (produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna) raczej nie odwrócą uwagi rynku od sytuacji epidemicznej w kraju i nie pomogą złotemu. Chwilowy ruch złotego do 4,60 za euro w najbliższych dniach nie jest więc wykluczony.

Joanna Bachert, PKO BP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(23)
WYRÓŻNIONE
klik
4 lata temu
To nie pandemia osłabia złotego. To PIS doprowadza do katastrofy w tej kwestii. Przypominam że wysoka inflacja w Polsce rozpoczęła się jeszcze przed pandemią.
Yale
4 lata temu
Na Swieta dolary USA beda po 5 pln.Kazdy komunistyczny rezim w Polsce doprowadzal gospodarke do ruiny.Ten jest taki sam.
Marcin
4 lata temu
Gdyby w strefie euro i dolara nie było pandemii to mógłbym zrozumieć, że to jest powód osłabienia złotówki. Ale tam mają takie same problemy jak u nas, więc jedynym wytłumaczeniem spadku złotego jest nieudolność PIS czyli trwające od 5 lat złodziejstwo, marnotrawstwo, rozdawnictwo, dodruk pieniądza bez pokrycia, obniżenia stóp procentowych znacznie poniżej inflacji itd.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (23)
KORONA
4 lata temu
Obiecujecie 200 % zarobki , to rynek walutowy reaguje.
gosc
4 lata temu
Zaglosowali na pisowcow to maja dobra zmiane, plywanie w dobrobycie.
gosc
4 lata temu
Zloty jak afrykanskie waluty, bez wartosci, trudno go wymienic poza UE.
mip
4 lata temu
ciekawe co dalej, jedyna dobra rzeczy w tym wszystkim to piątka dla zwierżat, reszta to kicha totalna
nori
4 lata temu
Przy trzeciej fali zaczniemy płacić koralikami i muszelkami .
...
Następna strona