Środowa sesja nie przyniosła istotnych zmian notowań złotego, gdzie kursy EUR/PLN oraz USD/PLN utrzymywały się odpowiednio w pobliżu 4,57 oraz 3,89. Umiarkowana zmienność towarzyszyła również notowaniom EUR/USD, który utrzymywał się w pobliżu 1,1750.
Publikowane w środę dane makroekonomiczne nie wpłynęły istotnie na notowania rynkowe, gdzie lekkie rozczarowanie w odczycie indeksu Ifo nie zaszkodziło notowaniom euro. Wypowiedzi członków Europejskiego Banku Centralnego wskazały, że wpływ obecnej fali zakażeń koronawirusem na aktywność gospodarczą jest umiarkowany.
Wiceprezes EBC L. de Guindos zasugerował, że we wrześniu mogą zostać zrewidowane w górę projekcje danych makroekonomicznych. Z kolei główny ekonomista Banku P. Lane w wywiadzie przyznał, że do marca przyszłego roku prawdopodobnie utrzymane zostaną łagodną warunki finansowania, jednak na jesieni prowadzona będzie dyskusja jakie później podjąć działania.
Notowania EUR/USD utrzymywały się z dala od zeszłotygodniowego dołka (ok. 1,1660) na co wpływa poprawa apetytu na ryzyko oraz spadek oczekiwań na ogłoszenie zmiany retoryki Fed jeszcze w tym tygodniu.
Po nieco bardziej ostrożnych komentarzach ze strony członków amerykańskiej Rezerwy Federalnej, uczestnicy rynku w mniejszym stopniu oczekują, że już na piątkowym sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole padną wskazówki na temat ograniczenia tempa skupu aktywów.
Przy nieco słabszym dolarze na wartości zyskiwały waluty rynków wschodzących. Polska waluta odrobiła część strat z zeszłego tygodnia w relacji do euro i dolara, kiedy pary te przebijały poziomy 4,59 oraz 3,93. Mocniejsza aprecjacja złotego jest wciąż powstrzymywana przez brak zaostrzenia polityki pieniężnej przez RPP.
Publikowane w czwartek minutes z lipcowego posiedzenia RPP nie muszą dać odpowiedzi jakie są aktualne nastroje w Radzie, gdyż będą dotyczyły spotkania z początku lipca, jeszcze sprzed publikacji odczytu inflacyjnego, który wyniósł 5% r/r dla wskaźnika CPI.
Autor: Arkadiusz Trzciołek, PKO BP