Początek tego tygodnia przyniósł dalszą przecen walut bardziej ryzykownych w środowisku, w którym kontynuowane było umocnienie amerykańskiego dolara. Kurs złotego wobec euro wzrósł powyżej 4,59, a złotego wobec dolara znalazł się powyżej 3,87. Natomiast eurodolar po raz pierwszy od listopada spadł poniżej 1,19.
W poniedziałek waluty rynków wschodzących, które uznawane są za bardziej ryzykowne, notowały dalsze straty. Najmocniej traciła turecka lira (około 3 proc. wobec dolara), jednak spadek notowań nie ominął też walut z regionu Europy Środkowo-Wschodniej (CEE), gdzie pary z złoty, forint czy korona czeska wobec dolara rosły o około 0,7 proc. w skali dnia.
Oprócz czynników związanych z narastającą w regionie CEE trzecią falą pandemii, główną przyczyną podwyższonej zmienności była widoczna w ostatnich dniach niechęć inwestorów wobec walut EM, która powodowana jest przez siłę amerykańskiego dolara.
W piątek na korzyść dolara przemawiał solidny raport z rynku pracy w USA, a przez weekend w Senacie przegłosowany został pakiet fiskalny o wartości 1,9 bln dolarów. Większe wsparcie fiskalne w USA niż w innych częściach świata wpływa zauważalnie na perspektywy odbicia gospodarczego, zwłaszcza biorąc pod uwagę szybsze tempo szczepień przeciw COVID-19 (niż w Europie).
Zobacz też: Rekordowe ceny mieszkań w Warszawie i Krakowie. Duże zmiany w innych miastach
Przy negatywnym sentymencie wobec walut rynków wschodzących możliwe jest utrzymanie par ze złotym na podwyższonych poziomach, jednak w przypadku kursu złotego wobec euro nie zakładamy trwałego przebicia poziomu 4,60.
Spadek kursu euro wobec dolara jest czynnikiem, który powinien cieszyć Europejski Bank Centralny (EBC), gdyż zbyt mocne euro było podawane jako jeden z czynników wpływających negatywnie na dojście do celu inflacyjnego.
Jednak rynkowy wzrost stóp procentowych może prowadzić do niechcianego zacieśnienia warunków monetarnych, o czym mówili ostatnio licznie członkowie EBC. Jednak ostatnie dane dotyczące pandemicznego programu PEPP pokazały, że nie doszło do zwiększenia zakupów obligacji aby przeciwdziałać zaostrzeniu warunków finansowania.
W związku z tym należy poczekać do czwartkowego posiedzenia EBC na dalsze wyjaśnienia ze strony EBC, które pokażą czy dojdzie do zmian w parametrach prowadzonego skupu aktywów.
Autor: Arkadiusz Trzciołek, PKO BP