Przy symbolicznej zmienności na głównej parze walutowej (EUR/USD zakończył poniedziałkowy handel bliżej 1,19), złoty notował minimalne ruchy, gdzie kurs euro zakończył sesję bliżej 4,49 zł, z kolei dolar przy 3,79 zł.
Poniedziałkowa sesja charakteryzowała się ograniczoną zmiennością na EUR/USD ze względu na przedłużone Święto Niepodległości w Stanach Zjednoczonych z 4 lipca. W ostatnich dniach inwestorzy pozycjonowali swoje zakłady pod mocniejszego dolara ze względu na oczekiwane silne dane z amerykańskiego rynku pracy.
Odczyt NFP pokazał solidny wzrost zatrudnienia w czerwcu jednak równocześnie wzrosła stopa bezrobocia do poziomu 5,9 proc. (konsensus rynkowy zakładał spadek do poziom 5,6 proc.).
Mieszane dane podtrzymują niepewność uczestników rynku wobec terminu zaostrzenia warunków monetarnych w postaci taperingu w skupie aktywów, jednak rynek zakłada że nasilone rozmowy w tej kwestii mogą nastąpić podczas sierpniowego sympozjum banków centralnych w Jackson Hole, bądź wrześniowego posiedzenia FOMC.
Od ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej w czerwcu, która zaczęła dostrzegać pole do normalizacji polityki pieniężnej, inwestorzy zaczynają redukować spekulacyjne zakłady typu futures na osłabienie dolara, gdzie według danych CFTC, aktualna wartość krótkich pozycji wobec walut G10 wynosi już ,"tylko" ok. 10 mld dolarów w ujęciu netto.
Wśród CEE FX, złoty wciąż pozostaje zauważalnie słabszy wobec poziomów notowanych przed wybuchem pandemii, a czeska korona i węgierski forint aktualnie znajdują się na fali wzrostowej ze względu na podniesienie kosztu pieniądza przez CNB i MNB w poprzednim miesiącu.
Narodowy Bank Polski utrzymuje łagodne nastawienie, co widoczne jest w kształtowaniu się realnych stóp procentowych, które znajdują się na głęboko ujemnych poziomach. W czwartek odbędzie się posiedzenie RPP z zapowiedzianą prezentacją projekcji inflacji, która w odniesieniu do marca zostanie prawdopodobnie przesunięta zauważalnie w górę.
Autor: Rafał Dawidziuk, PKO BP