Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Kursy walut. W tym tygodniu możliwe osłabienie złotego

18
Podziel się:

W tym tygodniu można spodziewać się osłabienia złotego. Dane o krajowej produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej mogą być dużo słabsze niż prognozuje rynek, co może osłabić polską walutę.

Kursy walut. W tym tygodniu możliwe osłabienie złotego.
Kursy walut. W tym tygodniu możliwe osłabienie złotego. (Pixabay)

W piątek w centrum uwagi krajowych inwestorów znajdowały się publikacje GUS dotyczące PKB za pierwszy kwartał 2020 roku (wstępny szacunek) oraz finalny odczyt inflacji konsumenckiej za kwiecień. Dane pozytywnie zaskoczyły rynek, o ile wskaźnik inflacji został potwierdzony na poziomie 3,4 proc. rok do roku to już wzrost gospodarczy Polski na poziomie 1,9 proc. rok do roku sprawił ekonomistom miłą niespodziankę (mediana prognoz wskazywała na wzrost rzędu 1,3 proc. rok do roku). Dane wsparły złotego. Notowania euro chwilowo spadły w okolice 4,55 zł, dzień zakończyły jednak bliżej 4,565.

W piątek dodatkowym wsparciem dla nastrojów na rynkach rozwijających się okazała się też publikacja danych produkcyjnych z Chin. W kwietniu produkcja przemysłowa wzrosła w drugiej gospodarce świata mocniej niż prognozowano, o 3,9 proc. rok do roku. Oczekiwano zwyżki o 1,5 proc., po tym jak w marcu spadła o 1,1 proc.

W dalszym ciągu jednak najbardziej prawdopodobny scenariusz, to taki który zakłada słabszego złotego. Choć wzrost gospodarczy w pierwszych trzech miesiącach roku zaskoczył ekonomistów bardzo pozytywnie, najprawdopodobniej będzie to już ostatni kwartał roku z dodatnim PKB. Jak szacują ekonomiści PKO BP, drugi kwartał przyniesie drastyczny spadek PKB, na poziomie 8,1 proc. rok do roku, po czym powinien nastąpić okres stopniowego ożywienia, w miarę „odmrażania” gospodarki. W rezultacie cały rok może zamknąć się spadkiem PKB o 3,9 proc.

W tym tygodniu można spodziewać się pogłębienia przeceny złotego. Biorąc pod uwagę otoczenie zewnętrzne, oczekuje się, że polska gospodarka w drugim kwartale tego roku pokazywać będzie słabe wyniki. Nie wykluczamy, że publikacje produkcji przemysłowej (czwartek, prognoza -10 proc. rok do roku) i sprzedaży detalicznej (piątek, prognoza -16,9 proc. rok do roku) pokażą dużo słabsze wyniki, niż prognozuje rynek i nasilą oczekiwania na dalszą pomoc fiskalną i pieniężną w Polsce (jednak raczej poprzez intensywniejsze zakupy aktywów NBP niż dalsze obniżki stóp procentowych ), co powinno pchnąć kurs euro na poziomy wyższy niż obecny 4,565 zł.

Dla Niemiec i strefy euro wystarczył 2-3 tygodniowy "lockdown", aby zepchnąć ich gospodarki w kierunku recesji. W pierwszym kwartale 2020 PKB naszego głównego partnera handlowego odnotował spadek na poziomie 2,2 proc. kwartał do kwartału i 1,9 proc. rok do roku, a tamtejsze ministerstwo gospodarki spodziewa się silniejszego pogłębienia spadku aktywności kraju w bieżącym kwartale.

W strefie euro PKB spadło zaś o 3,8 proc. kwartał do kwartału. W marcu, w rezultacie ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa, handel między krajami wspólnotowymi zmniejszył się o 12,1 proc. rok do roku do 153,3 miliarda euro. W rezultacie, w skutek wprowadzonych restrykcji, gospodarka strefy euro w ujęciu kwartał do kwartału skurczyła się najwięcej w historii. Rynek zaczyna wskazywać, że zapaść gospodarcza strefy euro będzie większa od prognozowanej jeszcze miesiąc temu, ze spadkiem PKB rzędu 7,5 proc. w 2020 roku Oczekuje się też zwiększenia zakupów obligacji przez Europejski Bank Centralny.

W miarę jak na rynek docierają coraz gorsze dane, osłabiające nadzieje na szybkie odbicie globalnej gospodarki po pandemii, inwestorzy sprzedają waluty krajów silnie zależnych od handlu, takie jak dolar australijski i preferują aktywa uważane za bezpieczne przystanie, jak dolar amerykański. W ostatnich dniach kurs eurodolara utrzymywał okolice 1,08.

Dolara wspierają nie tylko słabe perspektywy wzrostu globalnej gospodarki, ale też obawy o ostrą konfrontację między USA i Chinami po tym, jak Donald Trump podważył zasadność jakichkolwiek stosunków z Państwem Środka oskarżając Pekin o zatajanie informacji dotyczących COVID-19. Z niepokojem na możliwy wzrost napięć handlowych pomiędzy USA a Chinami patrzy Międzynarodowy Fundusz Walutowy, zwracając uwagę, że wraz z przerwaniem globalnego łańcucha dostaw jeszcze bardziej utrudnione zostanie uzdrawianie globalnej gospodarki po kryzysie wywołanym koronawirusem. W tej sytuacji, nawet rozczarowujące dane o sprzedaży detalicznej w USA (w kwietniu spadek o 16,4 proc. wobec -12 proc. prognozowanych) nie zmieniły istotnie układu sił na rynku głównej pary walutowej.

Joanna Bachert, PKO BP

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

komentarze walutowe
forex
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(18)
WYRÓŻNIONE
heh
4 lata temu
Jedyne czego się można spodziewać na kolejne kilka lat to wielkie osłabienie złotego. A ciągle przed nami krach i recesja.
Marcin
4 lata temu
Rządy PiS - d/y sprowadzą złotówkę do wartości śmieciowej.
zdzichu
4 lata temu
I jak tu żyć - to nie jest kraj dla normalnych uczciwie pracujących ludzi.Z każdej strony cały czas doją,rozdawnictwo,inflacja a w bankach 0 %
NAJNOWSZE KOMENTARZE (18)
kamila
4 lata temu
kiedy koniec tego wirusa
TVP: CAŁA PRW...
4 lata temu
Polski Złoty najsilniejszą walutą świata.
Taki tam
4 lata temu
W Ameryce mówią, że mają najlepszy Rząd jaki można kupić :)))
Leon
4 lata temu
A Glapa drukuje papier toaletowy
ja
4 lata temu
Najwięcej złotówce „pomogła” RPP i prezes NBP.. Obniżka stóp % i gadanie przez rządzących o tym, że na rynek mogą wrzucić każdą ilość gotówki. Lepiej nie można było zrujnować złotówki. Raty kredytów złotówkowych niższe o 50 zł, a frankowych i w euro wyższe o 200 zł dzięki osłabieniu złotówki. Frankowicze już mu dziękują. Poza tym rozdawanie pieniędzy, zadłużanie państwa, podnoszenie podatków, majstrowanie przy OFE, ciągła niepewność co nowego rząd wymyśli prowadzą do osłabienia złotówki. By uniknąć problemów finansowych, potrafić wykryć pułapki zastawiane przez instytucje finansowe potrzebna jest finansowa wiedza. Przynajmniej na podstawowym poziomie. Dlaczego w szkole się tego nie uczy? Przeczytajcie sobie ksiażke pt. Emery tura nie jest Ci potzerbna. opisano w niej jak dojść o wolności finansowej pomimo nie najwyższych zarobków.