Czwartek przyniósł stabilne notowania kursu euro wobec dolara. EUR/USD pomimo porannych prób schodzenia w kierunku 1,17 utrzymał się blisko 1,18. Obserwujemy też niewielki wzrost kursu złotego wobec euro - jest powyżej 4,45.
Głównym wydarzeniem dnia była publikacja danych o nowych zasiłkach dla bezrobotnych w USA, które trafiły w oczekiwania rynku (860 tys. vs. oczekiwane 850 tys.). Nie miały one jednak większego wpływu na rynek, który wyraźnie pozostawał jeszcze pod wpływem posiedzenia Fedu.
Chociaż posiedzenie co do zasady było gołębie (brak podwyżek stóp co najmniej do 2023 r., podkreślane na każdym kroku ryzyka m.in. co do prognoz, rozwoju pandemii COVID-19) to w sytuacji kiedy głównym motorem rynków pozostaje kwestia oczekiwań co do dalszego rozwoju koniunktury, wystąpienie Powella było w stanie poprawić notowania dolara.
W obliczu braku dodatkowej kompleksowej stymulacji fiskalnej ze względu na brak porozumienia w Kongresie, rynki z ulgą przyjęły zapowiedź bardziej aktywnego i dłuższego wsparcia przez amerykański bank centralny. Podobnie pozytywnie została odebrana rewizja w górę prognoz wzrostu oraz w dół stopy bezrobocia w USA.
Czytaj więcej: Setki tysięcy firm zawieszonych. Czekają na lepsze czasy
Skutkiem tego jeszcze w czwartek rano kurs EUR/USD próbował przebijać się bliżej poziomu 1,17, ale przynajmniej na razie próby te okazały się nieudane. W przypadku polskiego złotego, wzrost zaufania do dolara, po uspokajającym wystąpieniu Powella, przełożył się na niewielkie osłabienie notowań naszej waluty.
Czytaj więcej: Australijczycy skarżą Polskę. Są otwarci na negocjacje, ale nowych inwestycji w naszym kraju już nie szukają
Dalszy potencjał wzrostowy kursu EUR/PLN w najbliższym czasie wydaje się być raczej ograniczony. Złoty już wcześniej zdyskontował sierpniowe spowolnienie tempa ożywienia gospodarczego w Europie i na świecie przez co dane o polskiej produkcji przemysłowej z tego okresu (o ile gwałtownie nie zaskoczą in minus) nie powinny już raczej nim poruszać.
autor: Jarosław Kosaty, PKO BP