Dynamika PKB USA w ujęciu annualizowanym za II kw. 2019 wyniosła 2 proc., zgodnie z prognozą, deflator PKB też nie różnił się od oczekiwań, nieco niższy był indeks PCE Core. O 16:00 rozczarował natomiast indeks podpisanych umów kupna domów, oczekiwano zerowej dynamiki m/m za lipiec, a było -2,5 proc.
Pan Knot z EBC stwierdził, że nie ma na razie potrzeby ponownego uruchamiania operacji QE: to głos jastrzębi. Ale pani Lagarde z kolei stwierdziła, że EBC jeszcze nie osiągnął dolnej granicy, jeśli chodzi o stopy procentowe.
W efekcie euro straciło, a dolar zyskał. Maksima z dnia to ok. 1,1090 - a minima sprzed godziny ósmej wieczorem to 1,1040-45. Teraz mamy ok. 1,1055.
Na złotym
USD/PLN zakreślił już wysoki poziom 3,9750, wieczorem widzimy kurs 3,9680. Ogólnie złoty jest słaby, a na tym wykresie panuje od początku lipca jawny trend wzrostowy, czyli właśnie osłabiający PLN.
Na EUR/PLN mamy 4,3870, ale było prawie 4,40. Tak więc i tu jest podobny proces. O jawnej tendencji można mówić od końcówki lipca.