Początek nowego tygodnia przynosi nieznacznie mocniejszego złotego, głównie na bazie podbicia eurodolara. Brak jest istotniejszej reakcji na wstępne wyniki II tury wyborów prezydenckich w Polsce. Krajowa waluta wyceniana jest następująco: 4,46 zł za euro, 3,94 zł względem dolara amerykańskiego, 4,19 zł wobec franka szwajcarskiego.
Według cząstkowych, nieoficjalnych wyników z 99,97 proc. komisji obwodowych podanych przez PKW, w drugiej turze wyborów, urzędujący prezydent - Andrzej Duda zdobył 51,2 proc. głosów, a Rafał Trzaskowski 48,8 proc. Z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy więc założyć, iż dotychczasowy Prezydent wygrał. Tym samym nie zmienił się rynkowy status quo.
– W scenariuszu zwycięstwa kandydata opozycji istniało ryzyko lekkiego podbicia ryzyka politycznego wokół krajowych aktywów. Nie był to jednak czynnik na tyle znaczący, iż rynek będzie dyskontował dziś jego usunięcie – ocenia Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.
– Złoty w większym stopniu zależny jest od wydarzeń na eurodolarze. A tam obserwujemy dziś podbicie podaży wokół dolara. Amerykańska waluta traci na bazie oczekiwań co do lepszego, globalnego makro oraz rosnących statystyk zakażeń COVID19 w południowych stanach USA – dodaje.
Analityk zwraca uwagę, że scenariusz zauważalnie mocniejszego złotego wydaje się być możliwy jedynie w przypadku wyjścia notowań eurodolara powyżej 1,1360 (słabszy dolar zwyczajowo wspiera nastroje wokół walut rynków wschodzących, do których należy złoty). Obecnie dolar wyceniany jest po 1,133 za euro.
Ekonomiści BNP Paribas oceniają, że wynik wyborów nie powinien mieć znaczącego wpływu na krajowy rynek akcji (widać to min. po porannym zachowaniu złotego) z uwagi na to, że w przypadku wygranej Andrzeja Dudy możemy być świadkami kontynuacji polityki gospodarczej prowadzonej przez partię rządzącą.
Z kolei Joanna Bachert z PKO BP zwraca uwagę, że w nadchodzących dniach kurs euro może kierować się w stronę 4,50 zł pozostając pod wpływem posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (we wtorek) oraz ostrożnych komentarzy Europejskiego Banku Centralnego (w czwartek).
Zobacz też: Polak pracuje krócej i dostanie niższą emeryturę. Islandczyk w pracy spędzi blisko 46 lat
W najbliższych dniach w centrum uwagi rynków znajdą się zatem wspomniane posiedzenia decyzyjne EBC i NBP. – Ostrożny ton EBC odnośnie perspektyw dalszego rozwoju gospodarczego, podkreślający malejące prawdopodobieństwo V-kształtnego ożywienia w Europie, powinien działać na niekorzyść polskiej waluty – ocenia Joanna Bachert.
Jej zdaniem, podobnego wpływu na złotego oczekiwać można ze strony gołębiego komunikatu RPP podkreślającego konieczność dalszego wsparcia poprzez intensywne zakupy aktywów pomimo niedawnego odbicia CPI. Ostatecznie najbliższe dni powinno cechować dalsze osłabienie złotego.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie