Najważniejsze wydarzenie tego tygodnia, czyli wynik decyzyjnego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej, wciąż przed rynkami (środa, godz. 20:00). Wtorkowy kalendarz publikacji gospodarczych oprócz popołudniowej prezentacji wskaźnika Conference Board nastrojów amerykańskich konsumentów nie zawierał innych kluczowych odczytów, stąd kolejny dzień z rzędu inwestorzy analizowali dotychczasowe zagadnienia.
W centrum uwagi nadal pozostają niepokojące informacje związane z pandemią COVID-19 oraz doniesienia wskazujące, że na kolejny pakiet wsparcia fiskalnego w USA być może będzie trzeba czekać aż do drugiej połowy marca. W rezultacie, na krajowym rynku walutowym kurs euro lekko rośnie, chwilowo testując już 4,55.
Z kolei na rynku euro/dolara po nieudanym teście wsparcia na poziomie 1,211 para powróciła powyżej oporu na wysokości 1,215, co dało impuls do zatrzymania wcześniejszej przeceny złotego.
Opublikowane wczoraj dane z USA zostały przez rynek przyjęte neutralnie. Styczniowy odczyt indeksu Conference Board na poziomie 89,3 pkt. był tylko nieznacznie powyżej rynkowych oczekiwań i wyraźnie silniejszy w porównaniu z odczytem grudniowym, który zrewidowano w dół do poziomu 87,1 pkt.
W porównaniu z końcówką ubiegłego roku spadał zaś styczniowy indeks aktywności produkcyjnej oddziału Banku Rezerw Federalnych z Richmond obrazujący koniunkturę wytwórczą w tym regionie Stanów Zjednoczonych (do 14 pkt.).
Czytaj więcej: Walka z COVID-19 na kredyt. Długi państw rosną do niespotykanych wcześniej rozmiarów
Zgodnie z zapowiedzią MFW uaktualnił projekcje makroekonomiczne, z nieco większym optymizmem patrząc w przyszłość, gdzie czynnikiem stanowiącym podstawę do skorygowania prognozy PKB na 2021 rok (o 0,3 p.p. do 5,5 proc.) było wprowadzenie do użytku szczepionek przeciw Covid-19.
Fundusz zaznaczył też, że wyliczenia oprócz wspomnianych szczepień oparte zostały również o zakładane nowe programy stymulacyjne w USA, Japonii i kilku innych dużych gospodarkach.
W środę dwudniowe posiedzenie decyzyjne kończy FOMC. Można oczekiwać, że prezes Jerome Powell zasygnalizuje, iż nie zamierza ograniczać w najbliższym czasie planu stymulacyjnego Fed, co może osłabić dolara.
Proces ograniczania luzowania ilościowego najprawdopodobniej będzie stopniowy i może potrwać do 2022 roku, po czym - jak oczekuje część rynku - potencjalnie mogą nastąpić przygotowania pod pierwsze ewentualne podwyżki stóp procentowych w USA.
Po ubiegłotygodniowym posiedzeniu EBC prezes Christine Lagarde powiedziała, że z uwagą przygląda się euro w kontekście jego wpływu na poziom cen w strefie euro. W ubiegłym roku euro umocniło się wobec dolara o 9 proc., a w styczniu osiągnęło najwyższy poziom od dwóch i pół roku testując opór na poziomie 1,235.
Mimo tej interwencji słownej na rynku nadal dominuje przekonanie, że kursu euro będzie rósł wspierany małym prawdopodobieństwem obniżki stóp EBC i nadal bardzo luźną polityką fiskalno-monetarną w USA.
Autor: Joanna Bachert, PKO BP