W ostatnich dniach słabość dolara została przyhamowana ze względu na pojawiające się mniej gołębie głosy członków Fed a także słowa szefowej amerykańskiego Departamentu Skarbu, Janet Yellen nakłaniające do normalizacji polityki pieniężnej w postaci symbolicznej podwyżki stóp procentowych.
Członkowie Rezerwy Federalnej wobec obowiązującej "ciszy medialnej" nie zdążyli dotychczas skomentować wyższego od konsensusu rynkowego odczytu inflacji CPI za maj. W tym kontekście uczestnicy rynku pozycjonują swoje założenia przed środowym posiedzeniem FOMC.
Rynek w dalszym ciągu przekonany jest o kontynuacji akomodacyjnej postawy polityki monetarnej Fed, ze względu na niewystarczający przyrost nowych miejsc pracy. Jednak w przypadku podtrzymania lekko jastrzębiego tonu niektórych członków, dolar może kontynuować swoje ostatnie wzrosty względem wspólnej waluty.
Gołębia postawa NBP pogłębia dywergencję prowadzonej polityki pieniężnej z pozostałymi bankami centralnymi regionu. Postępująca inflacja w Polsce, której odczyt za maj ukazał dynamikę 4,7 proc. wobec oczekiwań rynkowych 4,8 proc. nie przybliża władz polskiego banku centralnego do zmiany swojej narracji.
Inwestorzy jeszcze nie tak dawno grający na umocnienie złotego zakładając szybsze podwyżki stóp procentowych w Polsce rozczarowali się dalszym ultra-łagodnym nastawieniem A. Glapińskiego. W efekcie słabość złotego postępuje i nie wydaje się aby kurs EUR/PLN miał wrócić poniżej poziomu 4,50 w najbliższym czasie.
Czytaj więcej: Bogacze dzielą zyski. Król Polsatu dostanie więcej niż Kulczyk, Jakubas i Filipiak razem
Wśród EMFX, uwagę przykuwa kontynuacja słabości tureckiej liry na szerokim rynku. Uczestnicy rynku obawiają się czwartkowego posiedzenia tureckiego banku centralnego, na którym może dojść do obniżenia stóp procentowych, co w ostatnich tygodniach sygnalizował prezydent Turcji R. Erdogan.
Autor: Rafał Dawidziuk, PKO BP