Nowy tydzień złoty rozpoczął nadal utrzymując relatywnie wysokie poziomy. W poniedziałek kurs euro chwilowo testował wsparcie na poziomie 4,46 zł. Sesję europejską kończąc bliżej 4,475-4,48.
Pozytywne nastroje względem walut ryzykownych, do których zaliczany jest polski złoty, nadal podtrzymują docierające na rynek informacje o wysokiej skuteczności opracowywanych szczepionek przeciwko COVID-19. W zeszłym tygodniu o sukcesach swoich badań poinformował Pfizer/BioNTech, a wczoraj Moderna.
Czytaj więcej: Fundusz Wsparcia Kultury z kontrowersyjnymi kryteriami. "Okazja do zarobku zamiast rekompensaty"
Choć poniedziałkowa informacja nie wywarła takiego wrażenia na inwestorach jak wiadomość sprzed tygodnia, to jednak optymizm na rynkach był widoczny. Jeśli gospodarki mają wracać do "normalności", to szczepionka jest tu kluczowa.
W samych Stanach Zjednoczonych zainfekowanych zostało już ponad 11 mln osób, z czego ostatni milion w zaledwie tydzień. Wprowadzane sukcesywnie obostrzenia nie tylko zmieniają oczekiwania na rok 2020, ale też obniżają założenia na 2021 roku.
Dodatkowo, podpisanie przez 15 krajów Azji i Pacyfiku umowy o wolnym handlu, której inicjatorem były Chiny i która daje Pekinowi większy wpływ na zasady rządzące regionalnym handlem, wyraźnie umocniły chińskiego juana. Jest to największa na świecie umowa handlowa, która obejmuje blisko 1/3 światowej populacji oraz PKB.
W poniedziałek nastroje na rynkach wschodzących dodatkowo wspierały też dane z Azji, wskazujące na odbicie w gospodarkach Chin i Japonii. Dobre październikowe odczyty o sprzedaży detalicznej (4,3 proc. r/r) i produkcji przemysłowej (6,9 proc. r/r) z Chin, wpisały się w obraz odbudowy gospodarczej Państwa Środka po najsilniejszym uderzeniu pandemii.
Czytaj więcej: RPP budowała napięcie, a efektów brak. Znamy za to nowe prognozy PKB i inflacji
W Japonii silnie odbiła zaś dynamiki PKB w III kwartale. Ta trzecia pod względem wielkości gospodarka na świecie rosła w okresie lipiec-wrzesień 2020 r. w tempie 21,4 proc. (dana annualizowane) przebijając medianę prognoz ekonomistów zakładającą zwyżkę rzędu 18,9 proc. (głównie dzięki ożywieniu eksportu i konsumpcji po załamaniu kwartał wcześniej).
W rezultacie umacniający się względem amerykańskiego dolara juan wspiera apetyt na ryzyko, co przy okazji pomaga też notowaniom złotego.
Wsparciem dla złotego pozostają też zmiany na rynku głównej pary walutowej, gdzie kurs EUR/USD wciąż utrzymuje relatywnie wysokie poziomy, w okolicach 1,185. Mimo że inwestorów nadal niepokoi szybko rosnąca liczba zakażeń w Europie i groźba recesji, to jednocześnie rosną nadzieje na opracowanie skutecznej szczepionki, co wspiera notowania euro.
Choć ryzyko związane z epidemią nie mija, skutecznie równoważy je wydaje się realna szansa powrotu do "normalności" w perspektywie kilku kwartałów, co ma istotne znaczenie dla bieżących nastrojów rynkowych. Ponadto, optymizm na Starym Kontynencie podtrzymują też doniesienia, że Wielka Brytania i Unia Europejska robią postępy w wypracowaniu umowy handlowej.
W ocenie rynku szanse na zawarcie porozumienia wzrosły po odejściu z Downing Street D. Cummingsa, eurosceptycznego doradcy Borisa Johnsona.
Nasuwa się jednak pytanie, czy ten rynkowy optymizm nie jest przedwczesny? Żadna ze szczepionek nie otrzymała jeszcze regulacyjnej zgody, a pandemia pozostaje w natarciu i nasila bieżące problemy egzystencjonalne. Najwyraźniej dla rynków ważniejsze jest odzyskanie wiary w przyszłość.
Autor: Joanna Bachert, PKO BP