We wtorek notowania złotego utrzymywały się bez zmian - kurs zakończył handel poniżej poziomu 4,52 za euro oraz blisko 3,81 za dolara. Dolar lekko umocnił się, ciągnąc notowania eurodolara poniżej 1,19.
Wśród walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej złoty jest najmocniejszy z początkiem tygodnia, jednak w krótkim terminie czynniki lokalne ciążą na wycenie polskiej waluty.
Niechęć NBP wobec normalizacji polityki pieniężnej oraz mocniejszego złotego zostanie ponownie analizowana przez rynek w środowym komunikacie po posiedzeniu RPP oraz czwartkowej sesji pytań podczas konferencji prasowej Adama Glapińskiego.
Dodatkowo kwestia walutowych kredytów hipotecznych (gdzie Sąd Najwyższy zadał pytanie prejudycjalne do TSUE) stanowi ryzyko, choć ograniczone dla stabilności systemu finansowego. Ewentualne zawieranie ugód z klientami przez banki komercyjne może prowadzić do konwersji kredytów walutowych, co zwiększy popyt banków na zakup walut na rynku międzybankowym.
Kurs dolara
Europa kontynentalna przoduje nad USA w światowym wyścigu szczepień zacierając wyraźne różnice w synchronizowanym procesie globalnego odbicia gospodarczego, co powinno sprzyjać ekspozycjom na aktywa ryzykowne.
Wpływ post-kryzysowych, poprawiających się uwarunkowań ekonomicznych obu gospodarek na eurodolara jest jednak aktualnie ograniczony. Prowadzona polityka pieniężna banków centralnych w dużej mierze wpływa na kurs walut, a najmocniejsze na szerokim rynku są te waluty, których banki dążą do zacieśniania warunków monetarnych.
W czwartek będą miały miejsce liczne komentarze członków FOMC, które mogą rzucić więcej światła w jaki sposób będą głosować na najbliższym posiedzeniu.
Umocnienie wspólnej waluty względem dolara w ostatnim czasie jest spowodowane przedłużeniem poznania kluczowej informacji jaką jest termin rozpoczęcia ograniczania sumy bilansowej Rezerwy Federalnej i ta kwestia zapewne będzie czynnikiem motywującym ruchy na parze w następnym kwartale br.
Autor: Rafał Dawidziuk, PKO BP