Piątkowa sesja nie zmieniła już ogólnego obrazu krajowego rynku walutowego, złoty stabilizował się na poziomach z ostatnich kilku tygodni. Kurs euro oscylował w okolicach 4,47 po tym jak nie powiodła się próba zakończenia trendu bocznego, kiedy para nie zdołała utrzymać poziomów poniżej 4,45.
Obecnie nie widać raczej impulsów do tego, żeby złoty miał ponownie mocniej zyskiwać, szczególnie, że Pfizer poinformował, że prawdopodobnie wyśle jedynie połowę szczepionek, które pierwotnie planowano na ten rok, z powodu problemów z łańcuchem dostaw. Nieoficjalnie mówi się, że część surowców, jakie Pfizer otrzymuje od dostawców nie spełnia wymogów jakościowych i standardów.
Czytaj więcej: Gospodarka europejska kurczy się, a najbogatsi dalej się bogacą. Ci miliarderzy nie czują kryzysu
Wciąż nie widać też przybliżenia stanowisk w kwestii kompromisu dot. budżetu unijnego i połączonego z nim Funduszu Odbudowy. Nadal głównie mówi się tylko o możliwym wypracowaniu porozumienia, ale konkretów nie ma. Węgry nie zgadzają, by powiązać wypłatę unijnych środków z wymogiem przestrzegania zasad praworządności. Premier Orban, chce aby kwestie praworządności były omawiane osobno.
Również dołączenie do omawianych przepisów noty wyjaśniającej, co zasugerował w zeszłym tygodniu wicepremier Gowin, nie jest dla Węgier rozwiązaniem możliwym do zaakceptowania.
Rynek wydaje się wierzyć, że sprawy związane z budżetem unijnym pójdą w dobrym kierunku, co sprawia, że nadal dominuje na nim rosnące zainteresowanie aktywami ryzykownymi w oczekiwaniu na powrót gospodarek do przed-covidowych poziomów. To ogranicza potencjalnie możliwą przecenę złotego.
Na wartości nadal traci dolar amerykański, jako jedna z walut bezpiecznej przystani, co dodatkowo wspiera złotego i inne waluty rynków wschodzących. Napływające na rynek dane o utrzymujących się, wysokich statystykach dotyczących przypadków śmiertelnych w wyniku zachorowań na COVID-19 w USA przypominają, że powszechne stosowanie szczepionek w 2021 r. będzie zapewne kluczowe dla perspektyw globalnej gospodarki, ale najbliższe kilka miejscy może okazać się dla niej wyzwaniem.
Czytaj więcej: "Holding PiS" przegrywa w starciu z COVID-19. Tylko jedna państwowa spółka poprawiła wyniki
W listopadzie 2020 r. w sektorze prywatnym w Stanach Zjednoczonych powstało 344 tys. miejsc pracy, podczas gdy rynek oczekiwał 589 tys. wobec 877 tys. w październiku. Z kolei w sektorze pozarolniczym liczba nowych etatów wyniosła 245 tys. W tym przypadku oczekiwano wartości na poziomie 469 tys. Słabe odczyty mogą stawiać rządzących pod ścianą i zmusić do szybszego działania.
Istnieje zagrożenie, że po początkowym ponownym ożywieniu gospodarki znowu wejdzie ona w recesję. W amerykańskim Kongresie mogą więc nabrać tempa prace nad nowym programem stymulacyjnym o wartości 908 mld USD.
W kraju zaś w piątek, uwagę zwracała publikacja protokołu z listopadowego posiedzenia RPP. Nie jest tajemnicą, że umacniający się złoty nie jest po myśli rady. RPP podtrzymała więc w listopadzie sformułowanie dot. niedostosowania się kursu złotego.
Ostatecznie protokół nie miał wpływu na notowania EUR/PLN, który pod koniec piątkowego handlu nawet zaczął schodzić na niższe poziomy, obecnie notując okolice poniżej 4,465.
W najbliższych dniach w centrum uwagi znajdzie się przede wszystkim posiedzenie EBC. Gorsze wyniki badań PMI czy utrzymywanie deflacji w strefie euro to czynniki wspierające oczekiwania na dalsze łagodzenie polityki pieniężnej w strefie euro, stąd w grudniu zakładane jest poluzowanie warunków ilościowego skupu aktywów.
Nie można też wykluczyć, że po tym jak euro względem dolara umocniło się do najwyższego poziomu od kwietnia 2018 roku, decydenci w EBC zaczną zawracać na to uwagę, tak jak to miało miejsce pod koniec wakacji, kiedy EUR/USD przełamywał 1,20. Na razie nie padły żadne komentarze odnośnie wysokich notowań wspólnej waluty.
Ponieważ krajowy kalendarz makro pozbawiony jest istotnych publikacji, w najbliższych dniach złoty nadal głównie pozostawać będzie pod wpływem nastrojów globalnych. Z kolei w kontekście budżetu unijnego uwagę zwracać będzie czwartkowo-piątkowy szczyt Rady Europejskiej.
Autor: Joanna Bachert, PKO BP