W poniedziałek złoty tracił wobec głównych walut, częściowo oddając zyski z końcówki ubiegłego tygodnia, gdzie notowania euro rosły w pobliże 4,56, a dolara do 3,75 zł.
Początek tygodnia nie obfitował w liczne publikacje danych makroekonomicznych, gdzie najciekawszy okazał się index Sentix, pokazujący nastroje inwestorów w strefie euro. Sentix w maju wzrósł do 21 pkt z 13,1 w kwietniu i zdecydowanie przekroczył konsensus rynkowy na poziomie 14,0. Ten odczyt stanowi najwyższy poziom od marca 2018. W komentarzu do publikacji indeksu podano, że sytuacja gospodarcza w strefie euro nadal się poprawia, a recesja wywołana pandemią została pokonana.
Czytaj więcej: Wskaźnik bogactwa narodów. Polska daleko w tyle rankingu
Przy utrzymaniu bardzo dobrych nastrojów w strefie euro, jedynie niewielkiej korekcie uległ kurs EUR/USD. W piątek para EUR/USD zdecydowanie przekroczyła poziom 1,21 po tym jak raport z amerykańskiego rynku pracy okazał się zdecydowanie gorszy od oczekiwań i oddalił perspektywę zacieśniania polityki pieniężnej w USA.
Z kolei w strefie euro, dane na temat zakupu aktywów przez EBC pokazał, że w ramach programu PEPP nabyto obligacje za 16,3 mld zł, co stanowi poziom zbliżony do średniej tygodniowej z kwietnia.
Główny ekonomista EBC przekonuje, że możliwe jest nawet zwiększenia tempa skupu aktywów, aby utrzymać korzystne warunki finansowania, jednak jastrzębie z Banku wspominają o możliwości spowolnienia zakupów już od trzeciego kwartału, co dodatkowo ogranicza pole do osłabienia kursu euro.
Polski złoty zachowywał się w poniedziałek zauważalnie słabej od innych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Węgierski forint i czeska korona, w odróżnieniu od złotego, notowały zyski wobec głównych walut. Umiarkowane pole do podwyżek stóp procentowych w Polsce w krótkim terminie powoduje, że złoty w mniejszym stopniu korzysta na słabszym dolarze.
Ponadto na wtorek zaplanowane jest posiedzenie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego w pełnym składzie, która ma udzielić odpowiedzi na sześć pytań zadanych przez pierwszą prezes SN. Orzeczenia TSUE oraz SN (w siedmioosobowym składzie) nie przyniosły jasnych rozstrzygnięć, ale ich wydźwięk nie został uznany za negatywny dla sektora bankowego, przez co bezpośrednio po ich publikacji nie dochodziło do osłabienia lokalnej waluty.
Zakładamy, że w najbliższym czasie kurs euro będzie zmierzał w stronę 4,57, natomiast dolar w okolice 3,80 zł.
Autor: Arkadiusz Trzciołek, PKO BP