Wtorek 22 września przyniósł dalsze umocnienie dolara wobec euro (kurs eurodolara z ok. 1,1770 spadł do ok. 1,17) oraz umocnienie kursu złotego wobec euro (kurs złotego z okolic 4,49 spadł do ok. 4,48 za euro pomimo podejmowanych na początku dnia prób atakowania poziomu 4,515).
Głównym wydarzeniem dnia na krajowym rynku walutowym była publikacja podaży pieniądza M3 za sierpień (16,2 proc. w skali rok do roku vs. oczekiwane 16,4 proc. oraz 16,8 proc. poprzednio w lipcu).
Ponieważ wzrost tego wskaźnika jest jednym z "efektów ubocznych” prowadzonego przez NBP skup krajowych aktywów, stąd nieco słabszy od oczekiwań odczyt, pomógł zawrócić kurs złotego wobec euro ponownie poniżej 4,50 i zmniejszyć oddziaływanie poniedziałkowych danych o sprzedaży detalicznej (wyraźnie słabszych od oczekiwań).
Nastąpiło to pomimo rosnącego popytu na waluty bezpiecznych przystani w tym i na dolara amerykańskiego, ale też i skala zmian wartości złotego wobec euro w ostatnich dniach była większa, przez co potencjał dla odreagowania teoretycznie większy.
Od strony technicznej zasięg umocnienia złotego ma szansę osiągnąć nawet okolice 4,45-4,47. Głębsze zejście kursu jest raczej mało prawdopodobne.
Rosnące obawy o dalszy przebieg koniunktury gospodarczej zarówno na tle spowalniającego w ostatnim czasie ożywienia gospodarczego na świecie jak i problemy z opanowaniem pandemii COVID-19 raczej szybko nie wygasną, a dane PMI ze strefy euro jakie poznamy w tym tygodniu również w tym raczej nie pomogą.
Jarosław Kosaty, PKO BP