Handel podczas piątkowej sesji pogłębił wyprzedaż złotego wobec euro, gdzie kurs zakończył sesję bliżej 4,55 zł, z kolei dolar znalazł się w okolicy 3,83 zł. Wspólna waluta zakończyła sesję mocniejszym akcentem, gdzie kurs EUR/USD zakończył handel w pobliżu 1,19.
Piątkowa sesja przyniosła kontynuację przeceny złotego, podczas gdy waluty Europy Środkowo-Wschodniej (forint węgierski i czeska korona) umocniły się odreagowując ostatnie słabsze notowania.
Czytaj więcej: Koronakryzys zachwiał rynkiem pracy. W tych firmach doszło do największych zmian zatrudnienia
Opublikowane wyższe od oczekiwań dane o inflacji na Węgrzech oraz solidne majowe dane o sprzedaży detalicznej w Czechach potwierdzają oczekiwania dalszych, zapoczątkowanych podwyżek stóp procentowych w obu krajach co może stanowić uodpornienie na niepewność związaną z kolejną falą koronawirusa.
Pod koniec ubiegłego tygodnia NBP pozostawił parametry prowadzonej polityki pieniężnej na niezmienionym poziomie oraz utrzymał akomodacyjną retorykę podczas konferencji prasowej.
Prezes A. Glapiński podtrzymał gotowość do dokonywania interwencji walutowych, które będą uzależnione od bieżącej sytuacji na polskim rynku (w jednym z ostatnich artykułów NBP przedstawiał argumenty za stosowaniem interwencji przez inne banki centralne krajów rynków wschodzących).
Słabość złotego również była wspierana pogarszającym się sentymentem globalnym w ostatnich dniach. Inwestorzy zaczęli obawiać się rozprzestrzeniania wariantu Delta w coraz większej liczbie krajów europejskich.
Sytuacja pandemiczna w Europie pozostaje niepewna, co rzutuje na obawy odnośnie przyszłego wzrostu gospodarczego, przez co nastroje rynkowe stworzyły przestrzeń do akumulacji kapitału wobec aktywów najbardziej bezpiecznych. Jednak podczas piątkowej sesji zauważalna była realizacja zysków na niektórych walutach bezpiecznej przystani.
Amerykański dolar oraz japoński jen odnotowały spadki na szerokim rynku wraz z odbudowującym się apetytem na aktywa mniej bezpieczne. Światowy proces podawania szczepionek postępuje, a Europa kontynentalna stopniowo zaciera różnice wobec USA w globalnym wyścigu szczepień, co powinno strukturalnie redukować zainteresowanie bezpiecznymi walutami i tym samym wspierać przepływy na aktywa ryzykowne, w tym EMFX.
Autor: Rafał Dawidziuk, PKO BP