Jeśli chodzi o dane makro, dziś nie poznamy żadnych danych z Polski, niemniej inwestorzy będą się skupiać na rynku amerykańskim - po południu opublikowane zostaną dane o inflacji.
Odczyty inflacji z Niemiec, które poznaliśmy o poranku wypadły zgodnie z oczekiwaniami, co nie przełożyło się na właściwe na żaden ruch na euro, niemniej popołudniowe dane z USA powinny zapewnić nieco większe ruchy na dolarze, co w konsekwencji może mieć także przełożenie na pary walutowe z polskim złotym.
Jeśli chodzi o główną parę walutową - EURUSD, notowania coraz śmielej zbliżają się do kluczowej strefy wsparcia, która wypada przy 1,1700. Jeżeli doszłoby do jej przekroczenia, niewykluczone będzie przyspieszenie przeceny, nawet w kierunku 1,1600, gdzie znajdują się minima z września i listopada ubiegłego roku.
Z drugiej strony, jeśli kupujący zdołają doprowadzić do odbicia od wspomnianego poziomu 1,1700, większa korekta wzrostowa może mieć miejsce. W przypadku realizacji takiego scenariusza, jako krótkoterminowy opór należy traktować strefę przy 1,1750 zł.
Patrząc z kolei na polskiego złotego, notowania USDPLN zdołały przekroczyć poziom 3,90 zł, a także lipcowe szczyty, przez co kurs znalazł się na poziomach niewidzianych od kwietnia. Jeżeli obecny sentyment nie ulegnie zmianie, to w średnim terminie niewykluczony będzie ruch nawet w kierunku tegorocznych maksimów, które znajdują się przy 3,98 zł.
Jeżeli jednak strona popytowa nie zdoła utrzymać kierunku do końca sesji i na interwale D1 pojawi się świeca z długim górnym cieniem, będzie istniała szansa na korektę spadkową.
Sporo będzie zależało do dzisiejszej publikacji danych z USA. Oczekiwania co do CPI wskakują na delikatny spadek dynamiki w ujęciu rocznym - z 5,4 do poziomu 5,3 proc., z kolei wskaźnik bazowy ma wynieść 4,3 proc. (poprzednio 4,5 proc.).
W ujęciu miesięcznym także oczekuje się spadku dynamiki, oczekiwania co do wskaźnika CPI wynoszą 0,5 proc. (poprzednio 0,9 proc.), a do bazowego wskaźnika CPI 0,4 proc. (poprzednio 0,9 proc.).
Po godzinie 10 rano PLN traci w ujęciu do głównych walut, za dolara zapłacimy 3,9140 zł, euro kosztuje 4,5870 zł, kurs franka kształtuje się na poziomie 4,2397 zł, a GBPPLN jest notowany dokładnie na poziomie 5,41 zł.
Autor: Łukasz Stefanik, XTB