Do inwestorów docierają kolejne dane pokazujące skalę destrukcji jaką dokonał koronawirus. Gospodarka Szwajcarii, która tak jak frank, uważana jest za bezpieczną przystań, mocno odczuła wpływ epidemii, notując w I kwartale 2020 największy w skali spadek od co najmniej czterech dekad i najsłabszy odczyt od momentu gromadzenia danych w 1980 roku, na poziomie -2,6 proc.
Wynik okazał się zdecydowanie gorszy od rynkowych prognoz wskazujących na recesję na poziomie -2,1 proc. Dane tylko chwilowo popsuły rynkowe nastroje. Kurs EUR/USD spadł do 1,118 dzień kończąc jednak bliżej 1,12.
Czytaj więcej: Ujemne stopy procentowe. RPP się nie odważy na taki krok, choć realnie już są na minusie
W godzinach popołudniowych inwestorzy poznali dane z amerykańskiego rynku pracy. W maju wg ADP w sektorze prywatnym ubyło 2,75 mln miejsc pracy. Dane okazały się znacznie mocniejsze niż oczekiwane przez rynek 9 mln, co przywróciło optymizm na rynkach finansowych. Ta blisko trzykrotnie mniejsza niż oczekiwano redukcja miejsc pracy, najwyraźniej wzmocniła przekonanie, że najgorsze już minęło i teraz przed gospodarką amerykańską tylko coraz lepsze dni. Ale kiedy?
Przecież słaby rynek pracy nie będzie generował konsumpcji oraz większej aktywności kraju. Maj przyniósł też wzrost indeksu US ISM usług do 45,5 pkt. z 41,8 miesiąc wcześniej. Subindeksy pozostają jednak nadal daleko poniżej swoich poziomów sprzed pandemii, a przedsiębiorcy nadal słabo oceniają perspektywy chociażby dla nowych zamówień. W marcu zamówienia w amerykańskim przemyśle spadały o 11 proc., w kwietniu zaś o 13 proc.
Czytaj więcej: Hojne premie dla najlepiej zarabiających prezesów w Polsce. Wszystkich zdystansował Szwed
Jednak pragnienie powrotu do normalność powoduje, że rynki nie chcą widzieć złych informacji. Na drugi plan zeszły zarówno docierające z USA sygnały, które mogą zaostrzyć konflikt z Chinami (administracja Trumpa chce od połowy czerwca uniemożliwić chińskim liniom lotniczym loty do USA), jak również rozlewające się na kolejne miasta niepokoje społeczne.
Kurs EUR/USD chwilowo wzrósł powyżej 1,125. W czwartek oczekiwane gołębie posiedzenie EBC powinno jednak ciążyć notowaniem euro względem dolara.
Joanna Bachert, PKO BP
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie