Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Kursy walut. Złoty stabilny; w czwartek kolejne dane ze strefy euro

6
Podziel się:

Złoty pozostaje stabilny, a kurs euro utrzymuje się w okolicach 4,54-4,55 zł. W czwartek poznamy kolejne dane ze strefy euro, a Europejski Bank Centralny podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych.

Christine Lagarde, prezes Europejskiego Banku Centralnego.
Christine Lagarde, prezes Europejskiego Banku Centralnego. (Wikimedia Commons)

Środa przyniosła stabilizację złotego. Wyczekując na wynik posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej kurs euro oscylował w okolicach 4,54-4,55 zł. Istotniejszych zmian nie notował też eurodolar. Pomimo podejmowanych prób sforsowania oporu na 1,09 euro nie miało sił na wybicie, szczególnie, że kolejne dane ze strefy euro okazały się ponownie bardzo słabe. Relatywnie stabilne euro wobec dolara sprzyjało niskiej zmienności kursu dolara wobec złotego (blisko 4,18-4,19).

Decyzja Fitch o cięciu ratingu Włoch (do BBB- czyli tylko o jeden poziom powyżej „śmieciowego”) zaskoczyła inwestorów, szczególnie, że została podjęta kilka dni po tym jak agencja S&P utrzymała ocenę opłacalności kredytowej Włoch bez zmian. Co więcej, stało się to na długo przed planowaną na 10 lipca weryfikacją.

Jednak pomimo decyzji Fitch, rentowności włoskich papierów wzrosły tylko nieznacznie, a spready wobec uważanych za bezpieczniejsze papiery w strefie euro rosły głównie w związku ze spadkiem rentowności w środę w pozostałych krajach strefy euro. Duża aktywność Europejskiego Banku Centralnego, który według ostatnich danych w ramach pandemicznego programu skupu aktywów nabywa obligacje za ponad 5 mld euro dziennie, ogranicza pola do zauważalnego rozszerzenia spreadu. W związku z tym Włochy bez problemu uplasowały ofertę 6-letnich i 10-letnich papierów w kwocie 5,25 mld euro.

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

Jednak, o ile działania Europejskiego Banku Centralnego stabilizują rynek dłużny, nie oznacza to zmniejszenia presji na euro, któremu nadal nie sprzyjają publikowane dane. W środę inwestorzy poznali indeksy nastrojów, które pokazały bardzo słabą atmosferę w gospodarce (w kwietniu indeks spadł do 67 pkt. z 94,21 miesiąc wcześniej), usługach (-35 pkt wobec -2,3) oraz w przemyśle (-30,4 pkt. wobec -11,2). Indeks nastrojów konsumentów obniżył się zaś do -22,7 pkt.

Dane z badania ESI pokazały co prawda silny wzrost oczekiwań inflacyjnych, jednak w kompletnie odmiennym kierunku podążyły przewidywane ceny producentów. Większość prognoz rynkowych wskazuje, że w tym wypadku rację mogą mieć firmy a nie konsumenci, gdzie zakładane jest zdecydowane spowolnienie inflacji, a nawet pojawienie się deflacji w 2021 roku. Wstępne dane z Niemiec za kwiecień zdają się potwierdzać ten scenariusz, gdzie wskaźniki inflacji CPI i HICP spadły w do 0,8 proc. w skali roku (1,4 proc. i 1,3 proc. w marcu).

W czwartek poznamy kolejne dane ze strefy euro: wskaźnik inflacji HICP oraz PKB w I kwartale. Europejski Bank Centralny podejmie także decyzję w sprawie stóp procentowych. W Polsce w czwartek poznamy również wstępne dane o inflacji za kwiecień, gdzie po miesięcznej przerwie GUS wraca do publikacji szybkiego wskaźnika CPI.

Dane docierające z USA, podobnie jak te z Europy, też nie poprawiają nastrojów. Koronawirus pogrążył amerykańską gospodarkę. W I kwartale amerykańskie PKB spadło o 4,8 proc., najniżej od 2009 roku. Tym samym zakończył się najdłuższy okres nieprzerwanej ekspansji gospodarczej w historii Stanów Zjednoczonych. Mocno spadły główne komponenty wskaźnika, w tym wydatki konsumentów, które odpowiadają za dwie trzecie aktywności gospodarczej kraju.

Sytuacji na rynku nie zmieniła też Rezerwa Federalna (Fed), utrzymując stopy procentowe bez zmian i zapowiadając wsparcie i gotowość do dalszego wspierania w celu zapewnienia mocnego odbicia amerykańskiej gospodarki. J.Powell zaznaczył, że Fed ma „wiele wymiarów”, w których może udzielić wsparcia gospodarce, bo „nasza polityka kredytowa nie ma ograniczenia w dolarach”. Powtórzył też zobowiązanie utrzymania stopy procentowej w pobliżu zera „dopóki nie uzyska przekonania, że gospodarka wyszła na prostą po ostatnich wydarzeniach i jest na dobrej drodze, by osiągnąć cele w zakresie zatrudnienia i stabilności cen”.

Joanna Bachert, PKO BP

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
WYRÓŻNIONE
PolskaToPiękn...
5 lata temu
Złoty jest tak stabilny jak poczytalność rządzących...
hehe
5 lata temu
Złoty STABILNY. Przypominam, że w styczniu Euro było poniżej 4.30, a dolar ok. 3.80.
PIS OUT
5 lata temu
A NASZA PANDEMIA ILE DODRUKUJE MAKULATURY, 100 MLD, 200 MLD ZŁ, DODRUKUJE ILE BĘDZIE MU SIĘ PODOBAŁO, NIE MUSI Z NIKIM I NICZYM SIĘ LICZYĆ.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (6)
pam
5 lata temu
W czwartek, czyli wczoraj, GUS miał podać wstępne dane o inflacji za kwiecień, ale jakoś nie podali.
RODO
5 lata temu
O pani przekręt zamiast na poprzedni kryzys ją wadzić to ją awansowali !!!!!!!!!!!
Marcin
5 lata temu
Złoty leży stabilnie na r/y/j/u.
PIS OUT
5 lata temu
A NASZA PANDEMIA ILE DODRUKUJE MAKULATURY, 100 MLD, 200 MLD ZŁ, DODRUKUJE ILE BĘDZIE MU SIĘ PODOBAŁO, NIE MUSI Z NIKIM I NICZYM SIĘ LICZYĆ.
hehe
5 lata temu
Złoty STABILNY. Przypominam, że w styczniu Euro było poniżej 4.30, a dolar ok. 3.80.