Kwietniowe wzrosty rentowności europejskich obligacji, w kontraście z poprzednim kwartałem, wzmacniają popyt na europejską walutę, co w krótkim terminie jest impulsem do tendencji wzrostowej pary EUR/USD.
Wspólną walutę wspierają również pozytywne informacje z koncernu Johnson&Johnson, który ma zamiar wznowić szczepienia w Europie kontynentalnej po pozytywnej opinii od Europejskiej Agencji Leków.
Czytaj więcej: Koniec OFE. Sprawdź, ile zarobił twój fundusz
Wraz z przyspieszeniem procesu szczepień, gospodarka strefy euro jest na dobrej drodze do odbicia gospodarczego, w ślad za doświadczeniami z odbudowującej się po kryzysie Stanami Zjednoczonymi Ameryki. Pozwala to na założenie materializacji podobnego scenariusza na rynku europejskim, co dodatkowo wspiera euro.
Lepsze uwarunkowania makroekonomiczne w USA oraz perspektywa szybszego odbicia zostały zdyskontowane w poprzednim kwartale oraz przyczyniły się do ograniczenia krótkich pozycji w kontraktach futures na dolara, które w ujęciu netto wynoszą obecnie ok -6 mld USD wobec walut G10, co jest najwyższą wartością w tym roku.
We wtorek, wzrosty na parze EUR/USD zostały przyhamowane w drugiej połowie europejskiej sesji. Co prawda, waluty Antypodów umacniały się wobec dolara w dalszym ciągu, jednak traciły już EMFX, w tym rosyjski rubel, południowoafrykański rand czy turecka lira.
Z kolei waluty z regionu Europy Środkowo-Wschodniej zamknęły sesję na zbliżonym poziomie do zamknięcia z poniedziałku. Polski złoty pozostaje w tygodniowym trendzie horyzontalnym, ultra-łagodna polityka pieniężna NBP niezakładająca normalizacji prowadzonej polityki oraz prowadząca do jednych z najniższych realnych stóp procentowych spośród krajów rynków wschodzących ogranicza potencjał do silniejszej aprecjacji złotego.
Zakładamy, że para kurs euro pozostanie w przedziale 4,55-4,57 w najbliższym czasie.
Autor: Rafał Dawidziuk, PKO BP