W czwartek polski złoty pozostawał na podwyższonych poziomach w relacji do euro, gdzie kurs kończył dzień w pobliżu 4,58. Z kolei w relacji do dolara handel zakończył się w okolicach 3,82. Kurs EUR/USD kontynuował ostatnie odbicie, kończąc dzień zauważalnie powyżej 1,19.
Silne momentum towarzyszące aktualnym tendencjom reflacyjnym przeradza się niekiedy w przereagowanie na rynku walutowym. Waluty rynków wschodzących pozostają uzależnione od notowań amerykańskiego rynku długu w ostatnim czasie.
Czytaj więcej: Prezes NBP nie widzi problemu rosnących cen. "Prawdopodobieństwo podwyżek stóp równe zero"
Cofające się rentowności amerykańskich obligacji skarbowych hamują popyt na amerykańskiego dolara kierując zainteresowanie inwestorów w stronę aktywów bardziej ryzykownych. Pod tym wpływem zyskują waluty rynków wschodzących, w tym polski złoty. Istotnej aprecjacji rodzimej waluty przeszkadza czynnik lokalny w postaci trzeciej fali pandemii.
Wzmożone przypadki nowych zakażeń (Ministerstwo Zdrowia poinformowało w czwartek o kolejnych 21 045 nowych przypadków koronawirusa w Polsce) utrudniają luzowanie restrykcji, które również podtrzymane są w Czechach i na Węgrzech. Waluty krajów CEE poruszają się podobnie w ostatnich dniach reagując instynktownie na pandemiczne informacje.
Pomimo tej presji, zakładamy, że w najbliższym czasie para EUR/PLN powinna poruszać się w przedziale 4,55-4,60 i nie przekraczać maksimów ustanowionych we wcześniejszej części tego tygodnia.
W czwartek, głównym wydarzeniem dnia było posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, podczas którego zdecydowano o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie oraz zapowiedziano przyspieszenie tempa skupów aktywów w najbliższym czasie.
Czytaj więcej: Rekordowe ceny mieszkań w Warszawie i Krakowie. Duże zmiany w innych miastach
Bank centralny strefy euro opublikował również nowe prognozy danych makroekonomicznych, jednak ich rewizje były w większości kosmetyczne, gdzie w tym roku PKB wzrost PKB widziany jest na 4 proc. (3,9 proc. poprzednio), a inflacji HICP 1,5 proc. (1 proc. poprzednio).
Oczy inwestorów były również skierowane na amerykański rynek pracy. Barometr gospodarki w postaci wniosków o zasiłek dla bezrobotnych okazał się lepszy od oczekiwań. Odczyt ukazał spadek wniosków o 42 tys. w porównaniu do poprzedniego tygodnia osiągając poziom 712 tys. t/t.
Jednak reakcja rynkowa na te dane była ograniczona, gdyż dobra sytuacja na rynku pracy była wyceniona po publikacji raportu miesięcznego NFP w ostatni piątek, który pokazał duży przyrost zatrudnienia w lutym, prowadząc wtedy do umocnienia amerykańskiego dolara.
Autor: Arkadiusz Trzciołek, PKO BP