30 sierpnia Trzaskowski - korzystając z uprawnień nadzorczych wobec Polskiego Komitetu Olimpijskiego - wszczął postępowanie wyjaśniające. Zarząd PKOl został zobowiązany do złożenia wyjaśnień oraz przedstawienia dokumentów w zakresie zgodności działalności organizacji z przepisami prawa i postanowieniami statutu. Prezydent Warszawy zażądał informacji na temat zarobków Piesiewicza. Żaden prezes PKOl wcześniej nie otrzymywał pensji.
- Sprawdzamy, na jakiej podstawie i kto wydał taką decyzję? Wydaje nam się, że to być może zostało zrobione z naruszeniem prawa. Wszystko na to wskazuje. Pytamy, jakie to są pieniądze i odpowiada nam osoba, która nie jest do tego uprawniona, więc oczywiście musimy prosić jeszcze raz o wyjaśnienia. To klasyczna gra na czas, a do tego jeszcze są to bardzo zdawkowe informacje - skomentował Trzaskowski na antenie TVN24.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile zarabia prezes PKOl?
Dodał też, że "przecież wszyscy mamy prawo wiedzieć, na jakiej podstawie prezes PKOl zarabia pieniądze i ile zarabia?"
W jego interesie powinno być wyjście przed kamery i po prostu jasne powiedzenie: zarabiam tyle i tyle, a tutaj te fakty są ukrywane. Hucpa nieprawdopodobna" - podkreślił Trzaskowski w programie "Fakty po Faktach".
"Wynagrodzenie prezesa PKOl w 2024 r. wyniosło łącznie 426 518,36 zł, co daje średnio 35,5 tys. zł netto" - napisano w raporcie wręczonym w poniedziałek dziennikarzom podczas konferencji prasowej PKOl. Na tej konferencji zapowiedziano złożenie do sądu pozwu przeciw ministrowi sportu i turystyki Sławomirowi Nitrasowi.
"Środki na to wynagrodzenie nie pochodzą ze źródeł publicznych (ani z dotacji MSiT, ani ze spółek Skarbu Państwa). Statut PKOl pozwala na otrzymywanie wynagrodzenia, a umowa została zawarta przez przedstawiciela Komisji Rewizyjnej, a fakt otrzymywania wynagrodzenia w ramach zatwierdzonego przez zarząd budżetu został zaakceptowany przez Prezydium Zarządu PKOl" - dodano w raporcie.
- Dzisiaj w raporcie podano kwotę netto, ale bez rachunków, Piesiewicz się nie pojawił na konferencji i złożono zawiadomienie na Nitrasa. To jest coś niebywałego. Zamiast wyjść i powiedzieć: zarabiam tyle na takiej a takiej podstawie, odnieść się do tych wszystkich rewelacji dotyczących wydawania pieniędzy, no to właśnie prezes sam się nie pojawia - skomentował Trzaskowski.
Kontrola w PKOl
Po igrzyskach w Paryżu minister sportu Sławomir Nitras poinformował, że jego resort oraz spółki Skarbu Państwa w latach 2022-24 przekazały PKOl ponad 92 mln zł na przygotowania. Natomiast polskie związki sportowe w dyscyplinach olimpijskich w tym samym czasie z budżetu państwa otrzymały prawie 786 mln zł. Nitras zapowiedział, że oczekuje szczegółowych rozliczeń ze strony PKOl. Te zostały zawarte w raporcie, którego prezentacja była jednym z elementów konferencji prasowej w stołecznym Centrum Olimpijskim, ale bez udziału prezesa PKOl Radosława Piesiewicza.
Niejasności finansowe mają dotyczyć m.in. prezesa Piesiewicza, który w przeciwieństwie do swoich poprzedników nie pełni tej funkcji społecznie. Ponadto kolejni mecenasi polskiego sportu zaczęli wypowiadać umowy PKOl. Przedmiotem kontroli zewnętrznych są też sprawy finansowe, w tym wydatkowanie środków budżetowych czy pozyskanych ze spółek Skarbu Państwa. Także Najwyższa Izba Kontroli, na wniosek ministra sportu, zapowiedziała swoje ustawowe działania wobec PKOl.
W zakończonych 11 sierpnia igrzyskach w Paryżu Polska zajęła 42. miejsce w klasyfikacji medalowej, z dorobkiem jednego złotego, czterech srebrnych i pięciu brązowych.