Wskaźnik PMI dla przemysłu wyniósł w Polsce w maju 45 punktów. Eksperci przewidywali wynik na poziomie 47,1 pkt. Wynik w kwietniu wyniósł 45,9 pkt. Oznacza to, że dynamika polskich producentów spada.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PMI dla przemysłu w maju - dane S&P
Majowe wyniki badań PMI przeprowadzonych przez S&P Global wskazują na dalsze pogłębienie spowolnienia w polskim sektorze przemysłowym.
Wskaźnik PMI dla tego sektora spadł z kwietniowego poziomu 45,9 pkt do 45,0 pkt w maju, sygnalizując najszybsze pogorszenie warunków prowadzenia działalności od siedmiu miesięcy.
Jak wynika z danych, wielkość produkcji malała dwudziesty piąty miesiąc z rzędu (rekord badania), a tempo tego spadku było najszybsze od siedmiu miesięcy. Nowe zamówienia kurczyły się dwudziesty siódmy miesiąc z rzędu, najdłużej w historii badań, a tempo spadku przyspieszyło do najwyższego od października 2022 roku.
Trevor Balchin, dyrektor ekonomiczny S&P Global Market Intelligence komentuje, że "w maju nie wystąpiły żadne oznaki końca spowolnienia w polskim sektorze przemysłowym. Co więcej, produkcja, nowe zamówienia, eksport i zatrudnienie spadały w szybszym tempie niż w kwietniu." Jak zauważa, "słabsze dane z Polski stoją w sprzeczności z najnowszymi wstępnymi danymi ze strefy euro, ponieważ produkcja przemysłowa w bloku wspólnej waluty zmierza ku stabilności".
Dwuletni okres redukcji zatrudnienia
Zatrudnienie spadało w maju w najszybszym tempie od siedmiu miesięcy. Obecna sekwencja spadkowa trwa już dwa lata, najdłużej od ponad 20 lat. Liczba zaległości produkcyjnych zmniejszała się dwudziesty czwarty miesiąc z rzędu, choć nieco wolniej niż w poprzednich miesiącach. Zapasy wyrobów gotowych pozostały stabilne.
Aktywność zakupowa spadała w maju dwudziesty czwarty miesiąc z rzędu, najdłużej w historii badań, choć w najwolniejszym tempie od listopada ubiegłego roku. Czas realizacji zamówień przez dostawców skrócił się w największym stopniu od września 2022. Mimo szybszych dostaw, zapasy pozycji zakupionych kurczyły się czternasty miesiąc z rzędu.
Niska presja inflacyjna
Jak wskazują dane PMI, presja inflacyjna pozostała w maju stłumiona. Średnie koszty produkcji wzrosły dopiero po raz czwarty w ciągu 14 miesięcy i tylko nieznacznie. Ceny produktów zwiększyły się po raz pierwszy od marca 2023 roku, ale w niskim tempie.
Z badań wynika również, że prognozy firm dotyczące perspektyw produkcji na najbliższe 12 miesięcy pozostały w maju pozytywne. Optymizm, wiązany z nowymi produktami, klientami, inwestycjami i ożywieniem gospodarki, był najwyższy od lutego, ale pozostał poniżej długoterminowego trendu.
"Poniżej prognoz"
Dane skomentowali eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego. "Indeks PMI spadł w maju z 45,9 do 45 pkt, dużo poniżej prognoz. Słabsze wyniki widoczne były wśród wszystkich komponentów poza oceną zapasów. Komentarz S&P wskazuje, że szczególnie słabo prezentuje się ocena zamówień eksportowych - zwłaszcza do Niemiec i Francji" - napisali.
W podobnym tonie wypowiedzieli się eksperci XTB. "Bardzo słaby PMI dla Polski za maj - spadek do 45 punktów przy oczekiwaniu odbicia do poziomu 47.1. Zupełnie odbiega to od trendu europejskiego, gdzie w ostatnim czasie mamy jednak powrót do wyższych poziomów. Złoty traci dzisiaj, ale słabość trwa od godziny 08:00" - napisali w komentarzu.
Równie wymowny komentarz zamieścił Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. "Słabo, bardzo słabo, szczególnie w kontekście odbicia w Europie Zachodniej i niezłych wyników z Azji" - napisał.
"Źle to wygląda. Miał być spory wzrost, a jest spadek" - podsumował z kolei serwis MacroNext.