We wtorek mogliśmy już poznać majątki posłów, teraz czas na senatorów. Sprawdziliśmy oświadczenia wybranych członków izby wyższej polskiego parlamentu.
Niezmiennie ogromną fortuną może się pochwalić Grzegorz Bierecki. Senator ma sporo gotówki na koncie. Niemal 5 mln zł trzyma w rodzimej walucie, równowartość ponad 5 mln zł ma w dolarach, kolejny milion w funtach i około 6 mln zł w euro.
Ma też obligacje skarbowe na kwotę 11 mln zł i udziały w spółkach warte 5,2 mln zł. Zgodnie z jego oświadczeniem, wyjątkowo skromnie wyglądają natomiast jego nieruchomości. Senator ma jedynie 63-metrowe mieszkanie o wartości 360 tys. zł. Oprócz tego może się też pochwalić fiatem 126p z 1998 roku, wycenionym na 15 tys. zł.
Bierecki zasiada też w zarządzie i w radach nadzorczych kilku spółek, w sumie zainkasował z tego tytułu ponad 4,1 mln zł. Uposażenie i dieta senatorska to w jego przypadku najmniej istotne źródło dochodu. Łącznie jego majątek to około 35 mln zł.
Ile ma przeciętny senator
Inni parlamentarzyści zdecydowanie odbiegają pod względem pieniędzy od Biereckiego. Ale niektórzy i tak dysponują kwotami, o których przeciętny Kowalski może zapomnieć. Na przykład Marek Borowski ma odłożony milion złotych. Jest właścicielem 123-metrowego mieszkania wartego 600 tys. zł. W skład jego majątku zalicza się jeszcze skoda octavia z 2017 roku.
Borowski nie zasiada w zarządach żadnych spółek, źródłem jego dochodu jest pensja z Senatu, ale też emerytura (w zeszłym roku było to niemal 75 tys. zł) i wynagrodzenie za działalność publicystyczną i dydaktyczną (12 tys. zł).
Jeszcze lepiej wypada Anna Maria Anders, która ma 13,2 tys. zł i 1,7 mln dolarów. Nie posiada żadnej nieruchomości. W skład jej majątku wchodzi jeszcze jeep wrangler z 2010 roku, a także biżuteria, zegarki i pamiątki rodzinne.
Adam Bielan, który po zdobyciu mandatu do europarlamentu przeprowadzi się do Brukseli, ma z kolei 445 tys. zł, 800 euro i 30 dolarów. Oprócz tego w funduszach inwestycyjnych i obligacjach ulokował równowartość 463 tys. zł. Ma trzy mieszkania (161-metrowe o wartości 1,5 mln zł, 24-metrowe o wartości 230 tys. zł i 50-metrowe o wartości 410 tys. zł).
Wynajem mieszkania, oprócz senatorskiej pensji i wynagrodzenia dla wicemarszałka Senatu, dał mu w zeszłym roku dodatkowe 8 tys. zł. Bielan wpisał też w oświadczenie forda mondeo z 2007 roku.
Domy, samochody, monety
Bogdan Borusewicz również odłożył sporą gotówkę. Dokładnie 571,5 tys. zł. Do tego 1,1 tys. euro, 900 dolarów i akcje warte 291 tys. zł. Jest współwłaścicielem 217-metrowego domu wartego 600 tys. zł i 67-metrowego mieszkania, wycenianego na 530 tys. zł.
W rubrykę ze składnikami majątku wartymi więcej niż 10 tys. zł Borusewicz wpisał kolekcję monet z Janem Pawłem II.
Sporo mniej ma Jan Maria Jackowski. Na jego koncie widnieje 47 tys. zł. Oprócz tego ma 71-metrowy dom, którego budowa kosztowała 270 tys. zł. W garażu senatora stoi renault scenic z 2016 roku.
Na kontach Stanisława Koguta widnieje z kolei kwota nieco ponad 20 tys. zł, dodatkowo parlamentarzysta zaznacza, że udzielił poręczeń majątkowych na 156 tys. zł. Jest też współwłaścicielem 170-metrowego domu (nie podał jego wartości). Jeździ hyundaiem tucson z 2016 roku.
Bogdan Klich może się pochwalić 1,5 tys. zł na ROR i 61 tys. zł na lokacie. Ma warte 800 tys. zł 99-metrowe mieszkanie, citroena C4 picasso z 2016 roku i peugeota 301 z 2012 roku.
Tylko kredyty, żadnych oszczędności
Co ciekawe, zupełnie pozbawiony własnych oszczędności jest marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Nie ma na koncie ani złotówki. Nic dziwnego, w końcu przy okazji strajku nauczycielskiego wygłosił komentarz, w którym zwierzył się, że pracuje dla idei. Lepiej wypada pod względem posiadanych nieruchomości. Ma bowiem 160-metrowy dom wart 800 tys. zł i 120-metrowe mieszkanie wyceniane na 300 tys. zł.
Karczewski ma za to sporo zobowiązań do spłacenia: niemal 59 tys. zł z tytułu wykorzystanego limitu na rachunku bieżącym, 171 tys. zł kredytu hipotecznego, 150 tys. zł kredytu konsumpcyjnego i 7,9 tys. zł z karty kredytowej.
W kwestii sporych zobowiązań do spłacenia nie jest sam. Dużo ma ich również Jarosław Duda, który - tak jak Adam Bielan - dostał się do europarlamentu. Większe uposażenie z Brukseli na pewno nie zaszkodzi, bo polityk musi spłacać kredyt w wysokości 54 tys. franków szwajcarskich i 67 tys. zł pożyczki. Zadłużenie na jego kartach kredytowych sięga 26 tys. zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl