W ramach "Pandora Papers" dziennikarze z niecałych 120 państw opublikowali informacje o transferach pieniędzy do rajów podatkowych. Reporterzy wzięli na celownik polityków, biznesów i celebrytów. Na publikacje zareagowała już Komisja Europejska.
KE: walka z unikaniem podatków ważniejsza niż kiedykolwiek
- Widzieliśmy doniesienia prasowe na temat śledztwa "Pandora Papers". Komisja Europejska bardzo aktywnie zwalczała ten problem w ostatnich latach - stwierdził Daniel Ferrie na konferencji prasowej w Brukseli.
- W efekcie mamy jedne z najwyższych standardów, jeśli chodzi o przejrzystość podatkową na świecie. Walka z agresywnym planowaniem podatkowym jest jednak ważniejsza teraz niż kiedykolwiek, tak by koszty odbudowy po pandemii były podzielone sprawiedliwie pomiędzy podatników - podkreślił rzecznik ds. podatków.
Komisja jednak nie chciała skomentować poszczególnych przypadków i nie odniosła się do konkretnych osób i firm wymienionych w publikacjach związanych z "Pandora Papers".
O co chodzi z "Pandora Papers"?
"Pandora Papers" to szeroko zakrojone śledztwo, w którym wzięło udział 600 reporterów ze 150 redakcji działających w 117 krajach. Nadzoruje je Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ), a ma na celu ujawnić, którzy politycy, biznesmeni czy celebryci transferują pieniądze do tzw. rajów podatkowych.
Bohaterami publikacji są m.in. były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, premier Czech Andriej Babisz, prezydent Rosji Władimir Putin, piosenkarka Shakira czy aktorka Claudia Schiffer. W Polsce natomiast w ramach "Pandora Papers" "Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł o Rafale Brzosce.