Rzeczkowska odniosła się do opinii, jakoby obecny problem z inflacją był efektem rozdawania pieniędzy przez rząd oraz błędnych decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Jak zaznaczyła, walka z inflacją jest przede wszystkim zadaniem NBP i RPP i jako minister finansów nie powinna komentować ich decyzji. - Rząd i minister finansów mają szukać równowagi między bezpieczeństwem społecznym a gospodarczym. Staramy się to robić, wspierając osoby najbardziej dotknięte inflacją — zaznaczyła.
Na pytanie, czy tarcza antyinflacyjna zostanie przedłużona, odparła, że rząd analizuje sytuację. - Na dziś wygląda na to, że w pewnym zakresie, bardziej celowanym, możliwe będzie jej przedłużenie — oceniła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na wszystko znajdą się pieniądze?
Minister finansów została również zapytana, czy "będzie firmowała rozdawnictwo i zapewniała, że na wszystko znajdą się pieniądze". - Nie znam takich ministrów finansów, którzy by mówili, że na wszystko są pieniądze. Częściej mówią, że pieniędzy nie ma, albo są ograniczone, więc trzeba je mądrze wydawać. Zamierzam być w tym gronie — podkreśliła Magdalena Rzeczkowska.
Jej zdaniem, zadaniem rządu jest poszukiwanie równowagi między bezpieczeństwem społecznym a gospodarczym. - Musimy brać pod uwagę trudną sytuację geopolityczną, wyzwania związane z rosnącą inflacją oraz kontynuować programy socjalne, bo to one zapewniają Polakom bezpieczeństwo ekonomiczne. Z drugiej strony jednak zadaniem ministra finansów jest także zacieśnianie polityki fiskalnej. Zaktualizowany program konwergencji zakłada m.in. redukcję deficytu sektora instytucji rządowych do 3,7 proc. PKB czy ograniczenie długu publicznego do 2050 r. do poziomu poniżej 50 proc. PKB — powiedziała w rozmowie z "PB".