Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Pieniędzy z KPO jeszcze nie ma, ale rząd majstruje przy obsadzie komitetu monitorującego wydatki

30
Podziel się:

Choć pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy jeszcze nie ma, to już pojawił się spór o to, kto będzie nadzorować ich wydatkowanie. W konkursie obsadzającym Komitet Monitorujący zwyciężyły organizacje pozarządowe niezależne od władzy. Wyniki oprotestowały organizacje prawicowe, dla których zabrakło miejsca w nowym komitecie. Dlatego też cały konkurs unieważniono.

Pieniędzy z KPO jeszcze nie ma, ale rząd majstruje przy obsadzie komitetu monitorującego wydatki
KPO. Rząd Mateusza Morawieckiego unieważnia konkurs na obsadę miejsc w Komitecie Monitorującym (GETTY, Sean Gallup)

Komitet Monitorujący KPO ma nadzorować wydawanie unijnych pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Jego powstanie było jednym z tzw. kamieni milowych, które rząd musiał spełnić, aby otrzymać środki, a jego powstanie wynegocjowała wiosną 2021 r. Lewica. To był jeden z punktów wymaganych przez polityków tej formacji do poparcia polskiego KPO w Sejmie.

KPO. W Komitecie najpierw mieli być ludzie wicepremiera Glińskiego

Losowi Komitetu Monitorującego przyjrzała się "Gazeta Wyborcza", która przypomina, że stosowną ustawę Sejm przyjął pod koniec kwietnia. Pół roku później jego obsady, która ma liczyć kilkadziesiąt osób, jednak nadal nie ma.

Zasiadać w nim mają m.in. przedstawiciele ministerstw, nauki, samorządów, związków zawodowychpracodawców oraz organizacji pożytku publicznego. Cztery miejsca są zarezerwowane dla przedstawicieli podmiotów reprezentujących organizacje pozarządowe działające w obszarze praw podstawowych i niedyskryminacji. "GW" zauważa, że w czerwcu osoby na te miejsca wskazały Rada Działalności Pożytku Publicznego i Rada Dialogu z Młodym Pokoleniem - instytucje podlegające wicepremierowi Piotrowi Glińskiemu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kolejne pieniądze podzielą los KPO? "Jeśli tak, to możemy się zamykać"

Wybór jednak oprotestowały niezależne organizacje pozarządowe, więc konkurs powtórzono w sierpniu. Wtedy już do Komitetu weszli przedstawiciele: Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych, Polskiego Forum Osób z Niepełnosprawnościami, Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska oraz Kampanii przeciw Homofobii.

KPO. Rząd unieważnia konkurs na obsadę Komitetu Monitorującego

To z kolei nie spodobało się organizacją pozarządowym kojarzonym z prawicą. We wrześniu sprzeciw wobec wyników zgłosiły m.in. Stowarzyszenie Koliber czy Konfederacja Inicjatyw Pozarządowych Rzeczypospolitej.

Do protestu przychylił się minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda i anulował konkurs, a uzasadniał to wieloma "wątpliwościami formalnymi i proceduralnymi" przy wyborze członków Komitetu - pisze "Wyborcza".

Zwróciliśmy się z pytaniami do resortu z prośbą o wyjaśnienie przyczyn unieważnienia ostatniego konkursu oraz z pytaniem, jak będzie wyglądać teraz nabór czterech członków. W odpowiedzi czytamy m.in. że "do udziału w pracach Komitetu wskazanych jest 25 przedstawicieli strony rządowej i 21 przedstawicieli organizacji pozarządowych".

MFiPR podkreśla, że w maju wysłał zaproszenia do Komitetu dla takich organizacji jak: Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Stowarzyszenie Nigdy więcej i Stowarzyszenie ProHumanum. Odezwała się wyłącznie ostatnia organizacja, lecz później wycofała zgłoszenie.

Na rządowej stronie o KPO nabór wniosków do kolejnej odsłony konkursu trwał do 27 października. "Ocena zgłoszeń kandydatów zostanie przeprowadzona przez wewnętrzny zespół MFiPR ds. wyboru przedstawicieli organizacji pozarządowych do KM KPO. Po formalnej analizie zgłoszonych 12 kandydatur na członków Komitetu Monitorującego KPO, jego skład zostanie uzupełniony" - czytamy w nadesłanej odpowiedzi.

Same kryteria natomiast ustalono w maju. "Chodziło o zapewnienie udziału organizacji z odpowiednią wiedzą i doświadczeniem, niezależnych od strony rządowej. Miały być to organizacje działające w obszarach tematycznych KPO m.in. nauki i edukacji, cyfryzacji, przedsiębiorczości i rynek pracy, infrastruktury i transportu, energetyki, zdrowia albo klimatu i ochrony środowiska. O członkostwo w KM KPO nie mogły ubiegać się partie polityczne i utworzone przez nie fundacje, związki zawodowe i organizacje pracodawców, samorządy zawodowe" - czytamy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(30)
WYRÓŻNIONE
Rozum
2 lata temu
Przecież swoich trzeba wsadzić do koryta i tak aby działali na rzecz rządzących, ot cały pis
Cyfydtd
2 lata temu
Najgorsza rzecz od II wojny światowej dla Polski- rząd PiS.
real
2 lata temu
PiS to najgorszy rząd od 1989 roku.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (30)
obywatel Pols...
2 lata temu
Powinniśmy wystąpić z tej skorumpowanej niemieckiej Unii , bo w przeciwnym razie stracimy suwerenność.
Maxicorp
2 lata temu
Te w/w organizacje nie są wiarygodne! Najlepiej jak będzie pilnować Ordo iuris i Bąkiewicz i jeszcze paru od Czarna i jest git. Respiratory to przy tym będzie drobnica...
Dosc dosc dos...
2 lata temu
I dlatego zadnych pieniedzy dla zlodziejskich pisiorow nie bedzie. Unia nie jest naiwna i zna pazernosc i brak skrupulow pis. Ani centa dla pis
już widzę
2 lata temu
jak Unia widząc te złodziejskie powiązania monitorujące da kasę wypracowaną przez swoich laickich, ateistycznych obywateli o żydowskim pochodzeniu i LGBT +
a jak
2 lata temu
w Komitecie Monitorującym KPO powinni zasiadać sami prawicowi, katoliccy ajatollahowie aby wydatkowanie uwzględniało sprzęgnięcie interesów kościoła z polityką -mają kraść ile wlezie i dać kraść innym katolickim ajatollahom -tak jakby Iran dostał tą kasę wypracowaną przez 447 mln elektorat Unii, który składa się z laickich obywateli, europejskich żydów, lewaków francuskich i solidnych i rzetelnych Niemców -też LGBT
...
Następna strona